Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Wiśniewski: Podium Dakaru było w moim zasięgu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Tomasz Biliński
Tomasz Biliński
Kamil Wiśniewski: Podium Dakaru było w moim zasięgu
Kamil Wiśniewski: Podium Dakaru było w moim zasięgu Orlen Team
Kamil Wiśniewski zajął piąte miejsce w Rajdzie Dakar. To najlepszy wynik 37-letniego jadącego na quadzie zawodnika, który czwarty raz startował w najtrudniejszym rajdzie terenowym na świecie. - Ale po problemach, jakie miałem, czuję niedosyt, bo mogłem być czwarty, a nawet trzeci - opowiadał kierowca, który przed minionym Dakarem dołączył do Orlen Teamu.

- Miałem problemy z quadem - nie ukrywał podczas poniedziałkowej konferencji Orlen Teamu Kamil Wiśniewski. - Nie mogłem uzyskać takiej prędkości, jak czołowi zawodnicy, którzy mieli zmodyfikowane silniki. Przez to na pierwszych etapach straciłem dużo czasu. Później zaczęliśmy kombinować z ustawienia i trochę go odrobiłem. Inna sprawa, że na początku dostałem też 40 minut kary przez błąd w nawigacji. Niby jechałem po śladzie innego zawodnika, ale sędziowie powiedzieli, że zabrakło mi pięciu metrów, żeby zaliczyć punkt kontrolny. Szkoda, ale taki jest Dakar - tłumaczył.

37-letni quadowiec w klasyfikacji generalnej był piąty. Do trzeciego miejsca, które zajął Rafał Sonik, stracił trzy i pół godziny. Wygrał Chilijczyk Ignacio Casale. Wiśniewski był od niego wolniejszy o cztery godziny i 38 minut.

ZOBACZ TEŻ:PRZYGOŃSKI: WYCIĄGNĘLIŚMY Z TEGO NIEUDANEGO DAKARU MAKSYMALNIE CO SIĘ DAŁO

- Zająłem najwyższe miejsce, ale po problemach, jakie miałem, czuję niedosyt. Spokojnie mogłem zająć czwarte-trzecie miejsce. Wiem, co muszę zrobić, żeby mieć szansę, by stanąć na podium za rok. Przede wszystkim zmodyfikować silnik. Jeśli uda się na tyle, by miał większą moc i osiągał wyższą prędkość w trudnym terenie, to zostanę przy obecnym quadzie. Jeśli nie, to będziemy szukali alternatywy. W każdym razie dużo pracy przed nami - wyjaśniał Wiśniewski, który wygrał dziesiąty etap.

- W zwycięskim odcinku pojechałem bardzo dobrze nawigacyjnie. Początkowo nie wiedziałem, że wygrałem, dowiedziałem się o tym dopiero na biwaku. Gdy do mnie to dotarło to... poczułem smutek. Zgubiłem bowiem nakrętkę trzymającą silnik i tylny wahacz. Chodziłem po zawodnikach, żeby pożyczyć potrzebną śrubę. Nie udało mi się jej znaleźć. W końcu Kuba [Przygoński - red.] wziął nakrętkę od koła swojego samochodu. Nie była taka, jak powinna być, ale utrzymała, co musiała. Dzięki temu mogłem wystartować w kolejnym dniu - opowiadał 37-letni wyszkowianin.

ZOBACZ TEŻ:QUADOWCY DALI CZADU NA FINISZU RAJDU DAKAR. SONIK ZATRZYMAŁ SIĘ NA PODIUM

Co dalej? - Kilka dni odpoczynku i od następnego tygodnia wracam na siłownie, by przygotowywać się do następnego sezonu, w którym będzie sporo jazdy - zapowiedział quadowiec Orlen Teamu.

ZOBACZ TEŻ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kamil Wiśniewski: Podium Dakaru było w moim zasięgu [ZDJĘCIA, WIDEO] - Sportowy24