Jeśli doszłoby do niespodziewanego transferu, z pewnością byłby to największy hit letniego okresu transferowego, który trudno byłoby przebić. Według informacji WP Sportowych Faktów, przedstawiciele Tottenhamu - finalisty ostatniej Ligi Mistrzów i czwartego zespołu Premier League - oraz AS Roma - również czwarta ekipa, tyle że Serie A - kontaktowali się już z władzami AS Monaco w sprawie transferu.
Polskiego obrońcę w swoim szeregach widziałyby też szóste drużyny minionego sezonu w Anglii i we Włoszech - Manchester United i Interu Mediolan.
Tyle tylko, że AS Monaco nie chce sprzedawać polskiego obrońcy. Wprawdzie serwis "Transfermarkt" wycenia go na osiem mln euro, to władze klubu z księstwa mają nie interesować się mniejszą ofertą niż 20 mln euro. Ponadto zaproponowali mu nowy kontrakt, ważny do końca sezonu 2021/22 (obecna kończy się rok wcześniej). Według nowej umowy miałby zarabiać 3,8 mln euro (obecnie 3,5 mln euro).
Glik graczem AS Monaco został latem 2016 r. Już w pierwszym sezonie został z zespołem mistrzem Francji, ponadto trafił do najlepszej jedenastki ligi francuskiej. Rok później został wicemistrzem. W ciągu trzech sezonów rozegrał dla klubu 143 mecze. Szczególne wrażenie robią liczby w rozgrywkach ligowych. Na 38 kolejek, Polak rozegrał w kolejnych sezonach 36, 36 i 33 mecze.
