Na torze Monza we Włoszech zakończył sezon rajdowych mistrzostw świata. Ósmy tytuł zdobyli Sebastien Ogier z pilotem Julienem Ingrassią. Tym razem w zespole Toyota Gazoo Racing. - Nie wiem, co powiedzieć, to niesamowite. Ten gość - wskazał Ogier swojego pilota - to prawdziwa legenda.
Drugie miejsce i tytuł wicemistrzów świata zdobyła druga załoga Toyoty Elfyn Evans i Scott Martin. Trzeci na podium na Monzy byli Dani Sordo i Candido Carrera (Hyundai).
Natomiast w kategorii WRC 3 wicemistrzami świata zostali Kajetan Kajetanowicz i Maciej Szczepaniak. Polacy pokazali nie tylko doskonałe tempo, ale także wielką skuteczność. Na siedem startów sześciokrotnie stawali na podium, zajmując drugie miejsca w Estonii, Hiszpanii i trzecie w zakończonym Rajdzie Monza, a wygrywając w Portugalii, na Sardynii i w Grecji.
Po drugim miejscu w sezonie 2019 (kategoria WRC 2) i trzecim w ubiegłym roku (kategoria WRC 3), załoga Lotos Rally Team sięga po kolejne podium. Kajetanowicz ukończył zmagania jako wicemistrz świata, Szczepaniak (z racji zmiany pilota u głównego konkurenta, Yohana Rossela) - z tytułem mistrzowskim.
- To nasz najlepszy sezon, od kiedy ścigamy się wśród najszybszych rajdowych załóg na świecie - zwrócił uwagę Kajetanowicz. - Trzy wygrane rajdy, łącznie sześć podiów w siedmiu startach dało wicemistrzostwo świata! Choć do głównego celu zabrakło tak niewiele, mogę wracać do Polski z podniesionym czołem - dodał kierowca Lotos Rally Team, który za dwa tygodnie zakończy sezon udziałem w Rajdzie Barbórka.
