Zaledwie kilka tygodni temu przy torcie i butelkach z szampanem mieszkańcy Brzozy świętowali otwarcie Polo Marketu w swojej miejscowości, a już po gminie zaczęła krążyć informacja, że niedługo będzie też można robić tam zakupy w Biedronce. Koncern Jeronimo, właściciel sieci sklepów, tej informacji na razie nie potwierdza, ale wójt Nowej Wsi Wielkiej zdradza, że spółka buduje nowy obiekt w pobliżu hotelu.
[break]
- Prace już trwają. Dostaliśmy informację, że termin ich zakończenia planowany jest na 19 kwietnia, choć spodziewamy się drobnego przesunięcia tej daty - potwierdza Wojciech Oskwarek.
Sklepikarze bez przyszłości
Dodaje też, że niedługo po Biedronce w Brzozie rozpocząć ma się też budowa marketu Dino, ale szczegóły inwestycji nie są jeszcze znane.- Z tych informacji cieszą się niemal wszyscy. Niemal, bo teraz małe sklepy na pewno poupadają. Wiadomo, każdy nowy market to nowe i lepsze promocje, z którymi trudno konkurować. Jeżeli właściciele sklepików nie obniżą cen, na pewno stracą klientów i mogą się nie utrzymać - uważa pani Joanna z Brzozy.
Dobrze o tym wiedzą mieszkańcy Solca Kujawskiego, miejscowości, która w krótkim czasie stała się chyba największym zagłębiem marketów pod Bydgoszczą. W promieniu kilku kilometrów znajdziemy tam dwa Polo Markety, Netto, Lidla, Biedronkę i sklep Partner. Planowane jest też otwarcie obiektu sieci Twój Market.
- Gdy powstał w Solcu drugi market, około 60 procent drobnych sklepikarzy musiało zamknąć swoje interesy. Gdzie tu logika i sens, by w takim małym mieście było tyle marketów? - czytamy na forum poświęconym miejscowości.
Są jednak wokół Bydgoszczy gminy, w których takich inwestycji wypatruje się z utęsknieniem. Tani market mile widziany byłby, m.in. w Wojnowie lub Sicienku. Jak dowiedzieliśmy się od wójta Sicienka, Jana Wacha, żadne tego typu inwestycje nie są na razie planowane w gminie. Nowych marketów na razie nie będzie również w Białych Błotach, Dobrczu, Osielsku i Koronowie, gdzie jednak całkiem niedawno w Tryszczynie powstało Dino.
Poszukiwania inwestora
Prawdopodobnie na niczym spełzną natomiast plany zachęcenia inwestorów do budowy marketu na terenie Dąbrowy Chełmińskiej.
- Wystawiliśmy na sprzedaż budynek po byłej mleczarni, ale nikt nie był zainteresowany budową sklepu. Zrobiliśmy drugi przetarg, wystawiliśmy też inny teren, ale chętnych jak dotąd nie było - słyszymy w Referacie Gospodarki Przestrzennej Urzędu Gminy.
Mieszkańcy Dąbrowy Chełmińskiej takim obrotem spraw są zawiedzeni. - Nie ma żadnego porządnego sklepu ani w Dąbrowie, ani w Ostromecku. Na duże zakupy trzeba jeździć kilka kilometrów do Fordonu, bo tam marketów jest do wyboru, a ceny niższe niż u nas. Gmina powinna zadbać o to, by pojawił się choć jeden dyskont. Jeden z prywatnych właścicieli dużej działki w centrum Dąbrowy wystawił na sprzedaż teren pod dyskont. Może uda się mu znaleźć inwestora?
