Juventus nie dla Arkadiusza Milika? Sergio Aguero pomoże zatrzymać Leo Messiego w Barcelonie?

„Scamacca czy Milik?” - pytał ostatnio na okładce dziennik „Tuttosport”. Według włoskich mediów działacze Starej Damy prowadzą zaawansowane rozmowy z Gianluką Scamakką, 22-letnim napastnikiem Sassuolo, wypożyczonym w tym sezonie do Genoi. Wciąż próbują jednak pozyskać Arkadiusza Milika, którego kontrakt z Napoli wygasa z końcem sezonu.

Problem w tym, że prezydent klubu Aurelio De Laurentiis chce zrobić z Polaka przykład i pokazać innym piłkarzom, jak kończy się odmowa przedłużenia umowy. Odrzuca wszystkie oferty (poza Juve od m.in. Atletico Madryt, Olympique Marsylia czy West Hamu), żądając 15 mln euro. Efekt jest taki, że Hiszpanie kupili już Moussę Dembele z Lyonu, a inne kluby nie spieszą się z ofertami za zawodnika, którego latem będzie można dostać za darmo. Traci na tym Napoli, które zajmuje szóste miejsce w tabeli i ma problemy ze skutecznością, podczas gdy ich czołowy napastnik trenuje indywidualnie bez szans na grę. Ucierpi też pewnie reprezentacja Polski, bo jeśli Milik nie odejdzie zimą, straci cały sezon.

- Jestem wściekły gdy widzę, w jakiej sytuacji znalazł się Arek. Jeśli zostanie w Napoli do końca sezonu, nie weźmie udziału w mistrzostwach Europy, to oczywiste. Szkoda, bo dobrze rozumie się z Lewandowskim. Ale w reprezentacji nie ma miejsca dla zawodników, którzy nie grają w klubie przez dziewięć miesięcy - przyznał na antenie włoskiego radia „Kiss Kiss” prezes PZPN Zbigniew Boniek.

- Nie widzę Napoli w gronie kandydatów do mistrzostwa. Podjęli tam jasną decyzję z sprawie Milika. Krzywdzą jednak nie tylko piłkarza, ale też własną drużynę - skomentował z kolei Fabio Capello na łamach „Corriere dello Sport”.

Latem wygasają też kontrakty wielu innych cenionych zawodników, m.in. Sergio Aguero i Leo Messiego. Jak donosi „The Sun”, napastnikiem Manchesteru City zainteresowana jest FC Barcelona, która szuka następcy Luisa Suareza. Dodatkowym atutem Argentyńczyka jest to, że... przyjaźni się z Messim i może skłonić rodaka do pozostania w drużynie.