Justyna nie wymięka

Justyna Kowalczyk bardzo obawiała się wczorajszej konkurencji. Spisała się jednak dobrze, wciąż utrzymuje prowadzenie w ogólnej klasyfikacji.Dziś bieg na 15 km (godz. 15.15, relacje w TVP 2 i Eurosporcie).

Przed wczorajszym sprintem nasza reprezentantka miała 18 sekund przewagi. Po nim ma niespełna pięć.

<!** reklama>Rok temu Justyna Kowalczyk była dopiero dwudziesta druga w sprincie stylem dowolnym we włoskim Toblach. W środę Polka znów stanęła na starcie tej konkurencji i wypadła znakomicie - zajęła trzecie miejsce. - Ten wynik jest dla mnie dużą niespodzianką. Wciąż jestem liderką klasyfikacji Tour de Ski - powiedziała Polka, którą cytują sportowefakty.pl. - Przed tym startem była pełna obaw, nie wiedziałam jak potoczy się dla mnie ten bieg. Kto wie, być może osiągnięty wynik doda mi jeszcze jakąś extra-siłę...

Wczoraj Polka trzykrotnie walczyła z Marit Bjoergen. W ćwierćfinale wygrała Norweżka, w półfinale nasza zawodniczka, jednak w finale potknęła się na podbiegu i spadła z drugiego na trzecie miejsce. Na ostatniej prostej już tak mocno nie walczyła, widząc jaką ma stratę do drugiej Amerykanki Kikkan Randall.

Wyniki 6. zawodów Tour de Ski (sprint): 1. Bjoergen (Norwegia) 3.17,5, 2. Randall (USA) + 0,5, 3. Kowalczyk (Polska) 2,2, 4. Herrmann (Niemcy) 4,7, 5. Fabjan (Słowenia) 6,1, 6. Kristoffersen (Norwegia) 8,8.

Kowalczyk oprócz dzisiejszego biegu na 15 km w Toblach czeka jeszcze 10 km techniką klasyczną w Val di Fiemme (sobota, godz. 15.45) i na koniec 9 km techniką dowolną w Alpe Cermis (niedziela, 12.30).