Juniorzy w kadrze, młodzicy ze srebrem MP

Trzech siatkarzy Chemika zostało powołanych do reprezentacji Polski juniorów i weźmie udział w przygotowaniach do mistrzostw Europy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 190292" sub="Młodzicy Chemika. Stoją od lewej: Kamil Droszyński (kapitan i najlepszy rozgrywający turnieju finałowego), Hubert Groszewski, Paweł Chraplak, Mateusz Wołowicz, Adrian Jaguszewski, Michał Prejs, Bartłomiej Ratajczyk, Filip Adler, Krzysztof Kowalczyk (trener); klęczą od l.: Michał Blige, Kacper Bobrowski, Igor Kaczmarek, Paweł Stysiał (najlepszy przyjmujący turnieju finałowego. W półfinale, niestety, wybił palec i w finale nie był w pełni dysponowany). FOT.: nadesłane ">- Mam nadzieję, że nie będą tylko w szerokiej kadrze, że zostaną w reprezentacji na dłużej - powiedział „Expressowi” Marian Kardas, trener juniorów bydgoskiego Chemika.

Trener biało-czerwonych Jacek Nawrocki wysłał powołania dla dwóch środkowych, Jana Nowakowskiego i Krzysztofa Rejno oraz dla przyjmującego Łukasza Wiese.

- Każdy ma swoje walory. Wiese prezentuje świetną zagrywkę i urozmaicony atak. Rejno jest dobry w bloku, zagrywce i ataku, a w kadrze nie był jeszcze na żadnej konsultacji. Najwięcej musi poprawić Nowakowski, ale jest też z tego grona najmłodszy, a poza tym na co dzień trenuje w SMS w Spale - dodaje Kardas, którego zaproszenia do kadry bardzo ucieszyły.

- To również ogromna satysfakcja dla klubu. Wiese i Rejno mieli już okazję kilkakrotnie trenować z pierwszym zespołem bydgoskiej Delecty - mówi „Expressowi” jej opiekun Piotr Makowski.

<!** reklama>Warto w tym miejscu nadmienić o innych wynikach Chemika w mijającym sezonie. Otóż w ostatnich dniach kadeci prowadzeni przez Tomasza Zaczka w finałowym turnieju w Kędzierzynie-Koźlu zajęli 5. miejsce, a młodzicy w Wołominie pod wodzą Krzysztofa Kowalczyka wywalczyli srebrny medal!

- Powtórzyliśmy wynik sprzed roku - relacjonuje Kowalczyk. - Możemy być zadowoleni, bo po pierwszym przegranym meczu w grupie z Radomiem byliśmy jedną nogą poza strefą medalową.

Kolejne mecze chemicy jednak wygrali: w grupie z Gwardią Wrocław i Resovią, a w półfinale z Wicherem Kobyłka po 2:0 (przy 25:22 w II odsłonie sędzia zmienił decyzję, odebrał punkt chemikom, ale po chwili nasz zespół zakończył seta do 23).

W finale wygrał AZS Olsztyn 2:1 (27:25, 24:26, 15:7). - Rywale wyraźnie lepsi okazali się dopiero w trzeciej partii. Wykorzystali to, że w mieli w składzie dwumetrowych zawodników - kończy Kowalczyk.