Joe Biden nie złagodzi w przyszłym tygodniu ograniczeń podróży do USA z Wielkiej Brytanii, Europy i Brazylii, które wprowadzono z powodu pandemii koornawirusa. Ich złagodzenie od 26 stycznia zapowiadał ustępujący prezydent Donald Trump.
Zgodnie z tymi zasadami nikt nie miał prawa przylecieć do USA bez testu na obecność koronawirusa. Jego wynik trzeba będzie przedstawić trzy dni przed podróżą. Nowe przepisy miały wejść w życie 26 stycznia.
Takie rozwiązanie podpowiedziały rządowi USA Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC). Dyrektor CDC Robert R. Redfield mówił, że testy nie eliminują całkowicie ryzyka zakażeń, ale mogą sprawić, że podróż będzie bezpieczniejsza w połączeniu z innymi środkami ostrożności, takimi jak noszenie maseczek ochronnych.
Decyzja CDC o przedstawieniu testów dotyczyła także obywateli amerykańskich wracających do kraju.
Ograniczenia nie zostaną jednak zniesione, a zamiast tego Biden zaostrzy przepisy dotyczące podróży międzynarodowych.
Przyszła rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki, powiedziała:
"Wraz z postępującą pandemią i coraz bardziej zaraźliwymi wariantami wirusa pojawiającymi się na świecie, to nie czas na znoszenie ograniczeń dotyczących podróży międzynarodowych. Za radą naszego zespołu medycznego administracja nie zamierza znieść tych ograniczeń 26 stycznia. W rzeczywistości planujemy wzmocnić środki ochrony zdrowia publicznego, aby jeszcze bardziej ograniczyć rozprzestrzenianie się COVID-19".
