Jeszcze nie ma roku, ale ma już mieszkanie

Z Wiesławem Gęsikowskim, prezesem Pomorskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, rozmawia Sławomir Bobbe.

Bydgoszczanie wolą kupować mniejsze mieszkania, a duże lokale stają się niesprzedawalne?

Teraz buduje się mniejsze lokale, jak ciepłe bułeczki schodzą te, które mają od 42 metrów kwadratowych. Nadal jednak zdarzają się klienci, którzy pytają o możliwość połączenia dwóch mieszkań i uzyskania ponad 100 metrów powierzchni.<!** reklama>

Jakiej wielkości lokale sprzedają się najlepiej?

Ostatnie lata mocno weryfikują propozycje deweloperów. Nasza inwestycja przy Powstańców Warszawy pokazała, że najlepiej sprzedają się mieszkania do 50 metrów kwadratowych, które zostały praktycznie wyprzedane. By znaleźć nabywcę na większe powierzchnie trzeba dłuższych zabiegów, no i klientów z pełniejszą kieszenią. Przy następnych naszych inwestycjach zastanowimy się nad strukturą mieszkań. Widać jednak, że mniejsze lokale sprzedają się najlepiej, z naszej kolejnej inwestycji z 70 mieszkań sprzedano już połowę, mimo że nie jest nawet na etapie stawiania dachu na pierwszym budynku.

Czy kupno nowego mieszkania to dobra inwestycja i lokata kapitału?

Ceny wynajmu w Bydgoszczy nie są na tyle atrakcyjne, by uzyskać z takiej inwestycji zadowalającą stopę zwrotu.

Niektórzy liczą, że ceny mieszkań jeszcze spadną i odwlekają decyzję o zakupie. Mają rację?

Ceny już nie spadną, bo deweloperzy budują na poziomie kosztów wytworzenia. Może spadną ceny materiałów budowlanych i wtedy można będzie budować taniej, ale to raczej wątpliwe. Widać, że coś drgnęło na rynku i teraz mieszkania sprzedają się lepiej niż na przykład w wakacje rok temu. Zdarza się, że rodzice czy dziadkowie kupują mieszkania dla dzieci. Niedawno babcia kupiła mieszkania dla 9-miesięcznego wnuka. Do czasu, gdy dorośnie, mieszkanie będzie funkcjonowało na rynku wynajmu, potem przejdzie na jego własność. To dość typowe zachowanie.