Anwil ma gwiazdę na rozegraniu
Udało się! Po wielu tygodniach negocjacji Anwil przedłużył kontrakt z McKenzie Moorem. To będzie lider zespołu Dejana Mihevca i zapewne jedna z największych gwiazd PLK.
Moore debiutował w Anwilu w poprzednim sezonie, ale z powodu kontuzji stopy rozegrał tylko dwa mecze (po 13,5 pkt). Dla nikogo nie jest tajemnicą, że to gracz z wielkim potencjałem. Przed epizodem włocławskim zaliczył takie kluby jak Promitheas Patras w Grecji, Avtodor Saratow w Rosji czy turecki Banvit.
- McKenzie to idealny przykład tego, jak może zachowywać się profesjonalny zawodnik. Amerykanin miał liczne oferty z dużo bogatszych klubów, ale od początku rozmów mówił, że przez ten krótki czas, gdy u nas był czuł się bardzo dobrze i czuje, że ma jeszcze coś do zrobienia w Anwilu. Nasze rozmowy przebiegały bardzo konkretnie - mówi prezes Arkadiusz Lewandowski.
- Nie dość, że wracam do koszykówki, którą kocham, wracam do normalności, to jeszcze wracam do klubu, który zrobił dla mnie bardzo dobre wrażenie. Mam teraz wielkie pragnienie, aby kolejne rozgrywki zakończyć mistrzostwem - podkreśla Amerykanin.
Moore podpisał kontrakt na jeden sezon. W ekipie Dejana Mihevca jest już więc ośmiu graczy: rozgrywający i obrońcy: Deishuan Booker, Tre Bussey, Andrzej Pluta, Przemysław Zamojski; skrzydłowi: Walerij Lichodiej, Krzysztof Sulima; środkowi: Ivica Radić, Adrian Bogucki.
Ma centymetry i talent. Zagra w "Katarzynkach"
Nową zawodniczką Energi Toruń została Łucja Grzenkowicz, która poprzedni, swój pierwszy sezon na parkietach Energa Basket Ligi - spędziła w Wiśle Kraków. W tym zespole rozegrała 19 spotkań, średnio 11 minut na parkiecie 1,9 pkt i 2,2 zb. W Toruniu liczą, że jej rola będzie powoli rosła na parkiecie.
Ta utalentowana 20-latka mierzy 187 cm i może zagrać na pozycji środkowej lub silnej skrzydłowej. Przed debiutanckim sezonem w ekstraklasie Grzenkowicz ukończyła Szkołę Mistrzostwa Sportowego w Łomiankach. W barwach SMS w rozgrywkach pierwszoligowych wystąpiła w 28 spotkaniach, a na parkiecie spędzała średnio 24 minuty, notując w tym czasie 7,8 punktu oraz 6,5 zbiórki na mecz. W Mistrzostwach Polski do lat 22 w barwach Politechniki Gdańskiej zaliczyła siedem spotkań, notując na swoim koncie średnio 14 punktów i 7,3 zbiórki.
W "Katarzynkach" już siódmy sezon zagra Marta Wieczyńska. Znów będzie cieszyć miejscowych kibiców swoją nieustępliwością i sercem do gry. Z takiej właśnie strony pokazała się 22-letnia rzucająca w ostatnich, przełomowych dla niej rozgrywkach Energa Basket Ligi Kobiet, kiedy była bardzo ważnym ogniwem zespołu. Wystąpiła wtedy w 17 spotkaniach i rzucała średnio 3,4 pkt. na mecz. Na uwagę zasługiwać może także wysoka skuteczność rzutów za 3 - 50 procent.
Wcześniej z "Katarzynkami" związały się Emilia Tłumak, Karolina Podkańska, a z koszykarek zagranicznych rozgrywająca Feyonda Fitzerald (USA), czeska rzucająca Petra Zaplatova oraz środkowa Breanna Lewis (USA).
Karina Michałek zostaje w Bydgoszczy
Karina Michałek zostaje w drużynie KS Basket 25 Bydgoszcz. - Po przedwczesnym zakończeniu poprzedniego sezonu spokojnie czekałam na rozwój sytuacji, miałam bowiem ciągle obowiązujący dwuletni kontrakt. Właściwie nawet nie próbowałam szukać innego pracodawcy. Bydgoszcz jest moim rodzinnym miastem i tu czuję się najlepiej - wyjaśnia koszykarka.
Urodzona w 1993 roku w Bydgoszczy koszykarka (ma na koncie m.in. mistrzostwo Polski ze Ślęzą Wrocław) najlepiej czuje się na pozycjach 2-3. W ostatnim sezonie grała w barwach Artego po 19 minut w każdym meczu i zdobywała ponad 6 pkt przy doskonałej skuteczności z dystansu (50 proc.).
W Baskecie 25 trenera Piotra Kulpekszy jej rola z pewnością wzrośnie. - Cały czas pracuję pod okiem męża (jest trenerem personalnym) i według opracowanego przez niego programu. A z naszej siłowni korzystają też, między innymi, niektóre moje koleżanki klubowe, jak na przykład Edyta Faleńczyk. W sumie to od zamknięcia ligowej rywalizacji miałam może tylko tydzień prawdziwego urlopu - podkreśla Michałek.
To druga koszykarka w składzie Basket 25, wcześniej kontrakt przedłużyła Elżbieta Międzik.
Aleksander Perka dziewiąty sezon w Toruniu
Transferowe doniesienia z pozostałych klubów regionu zaczynamy od Twardych Pierników. Dziewiąty sezon z rzędu będzie grał Aleksander Perka. Skrzydłowy jest jedynym zawodnikiem, który pamięta jeszcze I-ligowy SIDEn.
Co ważne, rola doświadczonego koszykarza rośnie z sezonu na sezon. W ostatnich rozgrywkach Perka grał najwięcej od czasu dołączenia Polskiego Cukru Toruń do Polskiej Ligi Koszykówki - średnio ponad 18 minut w każdym spotkaniu, podczas których notował średnio 6,3 punktu (znakomite 42,1 procent za 3 punkty) oraz 3,7 zbiórki. Pełni także rolę kapitana drużyny.
To drugi koszykarz potwierdzony oficjalnie przez klub. Wcześniej zaprezentowano 2-letnią umowę z Damianem Kuligiem.
