Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli uda się utworzyć nowe stanowiska dla nauczycieli, rodzice mogą być spokojniejsi

Ewa Czarnowska-Woźniak
Ewa Czarnowska-Woźniak
Najmłodsi uczniowie potrzebują szczególnej opieki i w czasie zajęć, i w czasie przerw. Asystent bardzo by się przydał
Najmłodsi uczniowie potrzebują szczególnej opieki i w czasie zajęć, i w czasie przerw. Asystent bardzo by się przydał Tadeusz Pawlowski
Asystent dla nauczyciela w klasach I-III byłby dla uczących wybawieniem, a dla pedagogów bez pracy - pewnym pomysłem na bezrobocie. Czy tak będzie?

Jeśli dziś Sejmowa Komisja Edukacji przyklepie poselski projekt nowelizacji Ustawy o systemie oświaty, pojawi się zielone światło dla zmian, które powinny ucieszyć rodziców najmłodszych dzieci (zwłaszcza 6-letnich). Od nowego roku szkolnego, obok nauczyciela może pojawić się w klasie ktoś, kto pomoże mu lekcję przeprowadzić - zajmie się uczniem wolniej wykonującym zadanie, zaprowadzi dziecko do toalety, przygotuje pomoce dydaktyczne - ale nie zastąpi pedagoga.
[break]

Elastyczna świetliczanka

- Świetny pomysł, ale na razie nic nie wiadomo, jak to będzie wyglądało w praktyce - studzi zachwyty Czesława Feddek, dyrektor SP nr 62. - Taki asystent byłby bardzo potrzebny, najmłodsi uczniowie wymagają szczególnej opieki. Wzrosłoby poczucie bezpieczeństwa - lekcje w klasach I-III mają odbywać się bez dzwonka, nauczyciel sam ma decydować, kiedy dzieciom potrzebna jest przerwa, ale ona jest dla uczniów, nie dla nauczyciela, który przecież też w ciągu pięciu godzin musi czasami opuścić salę. Doceniam też możliwość elastycznego zatrudnienia asystentów w świetlicach, w godzinach, w których naprawdę pomoc jest najbardziej potrzebna, a nie wynikająca z pensum.

Pensum to określona liczba godzin, którą ma do przepracowania nauczyciel i której wykonanie musi mu pracodawca zapewnić. Asystenci szkolni nie będą mieli jednak uprawnień nauczycielskich, zatrudniani mają być więc na warunkach Kodeksu pracy, a nie uprzywilejowanej Karty nauczyciela.

- Skończyłam studia pedagogiczne i nie mam pracy od ponad roku. Jestem na etapie brania, co dają i nawet taki angaż to dla mnie, przynajmniej na początku, jakieś rozwiązanie - mówi Julia Komańczuk, młoda nauczycielka.

Ona ma fachowe przygotowanie, ale kolejną wątpliwością związaną z zatrudnieniem asystentów jest właśnie ich wykształcenie pedagogiczne. Dyrektor Feddek twierdzi, że powinno być obowiązkowe w takiej pracy, ale skoro asystenci mogą być zatrudnieni na przykład poprzez staże z urzędów pracy, trzeba będzie grupę potencjalnych chętnych zweryfikować.

Dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Bydgoszczy, Iwona Waszkiewicz twierdzi, że z pewnością budżety miast zostaną zwiększone, by sprostać nowemu zadaniu. Gmina pomagać też będzie dyrektorom szkół zatrudniającym asystentów w aplikowaniu do projektów unijnych, dzięki którym można znaleźć dodatkowe środki.

Ponad 50 nowych

- Nie wiem jeszcze, ilu takich asystentów „przysługiwałoby” mojej szkole - mówi Czesława Feddek. - Czy brana będzie pod uwagę liczba klas pierwszych, czy liczebność uczniów w szkole? Wkrótce zaczyna się ruch służbowy, byłabym spokojniejsza, gdybym już mogła uwzględnić i takie stanowiska. Zostały jeszcze dokładnie dwa tygodnie na zapisy do szkoły, na pewno będę miała cztery klasy pierwsze w nowym roku, być może piątą. Bardzo chciałabym mieć w każdej z nich asystenta obok nauczycielki.

We wrześniu w Bydgoszczy przybędzie ponad 50 klas pierwszych, znajdzie się w nich ponad 1,6 tys. sześciolatków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!