Bydgoszcz ma silną pozycję w świecie w organizacji imprez tego typu, począwszy od MŚ juniorów młodszych w lekkiej atletyce, które odbyły się na stadionie Zawiszy w 1999 roku. Potem były jeszcze Młodzieżowe ME 2003 i MŚ juniorów 2008 (oba w l.a.), MŚ w biegach przełajowych 2010 i 2013 roku.
Nabór do lipcowej imprezy już się rozpoczął i potrwa do 15 kwietnia. Mile widziane są osoby z doświadczeniem w organizacji tego typu imprez sportowych.
Poszukiwane są osoby pełnoletnie, które w okresie przed zawodami i w trakcie imprezy będą pracować w obszarach: hotele, transport, akredytacja, obsługa zawodów, lotniska, media, drużyny i obsługa VIP. Najliczniejszą grupę stanowić będą opiekunowie drużyn.
- Potrzebujemy około 400-500 wolontariuszy - mówi Krzysztof Wolsztyński, prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki. Nasze ogłoszenie kierujemy przede wszystkim do studentów uniwersytetów w regionie, ale i nie tylko. Zgłaszają się już do nas również studenci z zagranicy, którzy organizowali podobne imprezy lekkoatletyczne w swoich krajach. Zapraszamy miłośników królowej sportu, którzy mają pojęcie o dyscyplinach lekkoatletycznych oraz znają języki obce.
Chętni mogą zajrzeć na stronę bydgoszcz2016.pl do zakładki „organizacja”. W kolejnym odnośniku „wolontariat” należy wypełnić formularz zgłoszeniowy.
Najważniejsze, aby każdy wybrał dział, który go najbardziej interesuje. Do wyboru są: hotele, transport, akredytacja, obsługa zawodów, lotniska, media, drużyny i obsługa VIP.
Koniecznie należy też podać języki obce (najlepiej dwa i więcej), którymi się posługujecie oraz poziom zaawansowania.
Każdy wolontariusz na czas pracy otrzymuje: ubezpieczenie NNW, posiłki (w zależności od czasu wykonywanych obowiązków), strój wolontariusza markowej firmy oraz akredytację upoważniającą do poruszania się w wyznaczonych obszarach wykonywania obowiązków.
- Rekrutacja obejmuje rozmowę kwalifikacyjną w języku wybranym przez aplikującego do wolontariatu oraz szkolenie turystyczne - dodaje Sabina Waszczuk, koordynatorka wolontariatu lipcowych MŚ w Bydgoszczy. - Po tygodniu mamy już 150 zgłoszeń.
Sabina Waszczuk o swojej pracy w wolontariacie
Sabina Waszczuk jest koordynatorem wolontariatu lipcowych MŚ U-20 w lekkiej atletyce na Zawiszy, mówi o swoich początkach...
- Zaczynałam w 1999 roku, zgłosiłam się, ponieważ znałam język angielski, ale chciałam go doskonalić. A poza tym byłam ciekawa, co to jest, byłam ciekawa ludzi, których spotkam, zwłaszcza, że przyjeżdżali oni z Europy, z całego świata. Tak mnie to wciągnęło, że zostałam przy tym i z każdą kolejną imprezą nabywałam doświadczenia. Po takich kontaktach pozostają międzynarodowe znajomości, a w wielu przypadkach nawet przyjaźnie. Jest okazja do odwiedzania się. Wolontariat przynosi dużo satysfakcji, jeśli ktoś się w tym znajduje, to ma szansę od organizatorów innych imprez. Ja dostałam zaproszenie do Sopotu/Gdańska na Halowe MŚ w l.a. Wolontariat, to także dobra szkoła życia, działania pod presją, rozwiązywania problemów na gorąco, przyjmowania z pokorą małych niepowodzeń i szybkiego ich rozwiązywania. Wolontariat uczy samodzielności.