Jak oceni pan poziom pierwszego meczu mistrzostw świata, pomiędzy gospodarzem turnieju Katarem a Ekwadorem?
Bardzo słabo. Na pewno nie sprostał ogromnym nakładom finansowym, które poczyniono, aby turniej odbył się w Katarze. Gospodarze bardzo zawiedli, zaprezentowali się przeciętnie.
Spodziewał się pan aż tak słabego Kataru? To pierwszy gospodarz mundialu od 1970 roku, który nie zdobył bramki w swoim inauguracyjnym spotkaniu na mundialu.
Spodziewałem się, bo Katar gra w tym turnieju tylko dlatego, że jest gospodarzem imprezy. Nie musieli przechodzić żadnych kwalifikacji, a to powoduje, że nigdy nie wiadomo w jakiej jest się formie. Patrząc na skład Kataru i na to jak był formowany, spodziewałem się, że będzie słabszy od Ekwadoru.
Co można powiedzieć z kolei o Ekwadorze?
Był o klasę lepszy od Kataru. Po zdobyciu dwóch bramek w pełni kontrolował spotkanie. Gospodarze byli zbyt słabi, żeby zagrozić drużynie z Ameryki Południowej. Ekwador wygrał w pełni zasłużenie, chwilami pokazując całkiem niezły futbol. Do momentu, gdy nie miał pewnej wygranej, prezentował się bardzo skutecznie.
Jak pan oceni kontrowersyjną sytuację z anulowaniem przez VAR bramki dla Ekwadoru już w 3. minucie?
Rzeczywiście, to była dziwna sytuacja i tylko VAR mógł wyłapać taką pozycję spaloną. To była bardzo analityczna sytuacja. Gdyby nie VAR, bramka na pewno byłaby uznana i nikt nie zawracałby sobie tym głowy. Dopóki przepisy się nie zmienią, musimy się przyzwyczaić, że czasami w takich właśnie dziwnych sytuacjach VAR będzie pokazywał spalone.
To był najsłabszy mecz otwarcia mistrzostw świata, jaki oglądaliśmy na przestrzeni kilkudziesięciu ostatnich lat?
Z pewnością tak. W ogóle spodziewam się, że mecze z udziałem reprezentacji Kataru będą jednymi z najsłabszych na tych mistrzostwach i będą obniżać poziom turnieju. Katar zbyt słaby, żeby komukolwiek zagrozić.
Spotkanie Kataru z Ekwadorem może być w pewnym sensie papierem lakmusowym, jakiego poziomu mistrzostw świata i atmosfery na trybunach możemy się spodziewać?
Nie wyciągałbym zbyt daleko idących wniosków. Jestem pewien, że gdy zobaczymy w akcji drużyny z wyższej półki, zobaczymy naprawdę super mecze. Na takie właśnie spotkania czekam.
Jak podobała się panu atmosfera na trybunach super nowoczesnego stadionu Al Bayt, mogącego pomieścić 60 tysięcy widzów?
Była sztuczna, Katarczycy dziwnie dopingowali swój zespół. Podobał się mi natomiast doping kibiców z Ekwadoru. Miejscowi fani opuścili nawet stadion już przed końcem meczu, dlatego trudno pochwalić taką postawę.
Już we wtorek pierwszy mecz na mistrzostwach świata rozegra reprezentacja Polski, rywalem Meksyk. Stać naszą kadrę na wygraną?
Bardzo wyczekuję na to spotkanie. My, byli selekcjonerzy reprezentacji odbieramy mecze kadry inaczej niż pozostali kibice. Odczuwamy wszystko bardziej emocjonalnie, bo wiemy jak to jest grać na mundialu, jaka presja mistrzostwom świata towarzyszy. Czekam z wielką niecierpliwością i nadzieją, że zobaczymy naprawdę skuteczny polski zespół. Oby reprezentacja naszego kraju dostosowała się do poziomu drużyn, które będą prezentować na mundialu tę najwyższą dyspozycję.
