Tydzień temu bydgoska drużyna walczyła z ostatnią w tabeli Lechią Zielona Góra. Dziś kolejny rywal z końca stawki - Polonia Słubice. Ale jak historia pokazuje, w Bydgoszczy ten zespół grać potrafi.
<!** Image 2 alt="Image 158474" sub="Pod nieobecność Wojciecha Okińczyca i Marcina Tarnowskiego, większy ciężar gry na swoje barki będzie musiał wziąć m.in. Łukasz Juszkiewicz (z lewej). Tacy gracze w trudnych momentach muszą pociągnąć ten zespół do przodu. Fot. Dariusz Bloch">Po środowym oddaleniu wniosku WKS Zawisza S.A. przez Trybunał Arbitrażowy w sprawie zmiany decyzji o zamknięciu stadionu dla publiczności, wczoraj władze spółki odwołały się do Wydziału Dyscypliny PZPN o skrócenie kary lub jej anulowanie. - Mieliśmy takie prawo po odbyciu połowy kary - mówi wiceprezes zarządu spółki Piotr Burlikowski. Po długich obradach nadeszła wczoraj wieczorem z Warszawy wiadomość, iż ten wniosek także został odrzucony. WD był jedynie skłonny anulować karę na następny mecz z Bałtykiem, lecz na to także się nie zdecydował.
Zawiszanie toczą boje z ekipą ze Słubic już trzeci sezon. W meczach u siebie, w kwietniu 2009 pokonali polonistów 3:2. Co ciekawe, jedną z bramek dla gości zdobył Wojciech Okińczyc. A zwycięstwo naszej drużynie zapewnił w końcówce Krzysztof Szal, obecnie siedzący najczęściej na ławce rezerwowych.
W ubiegłym sezonie też nie było łatwo, ponieważ bydgoszczanie zremisowali z Polonią tylko 1:1. Jak zatem widać, tę drużynę lekceważyć nie wolno.
<!** reklama>Dziś zespół Macieja Murawskiego również czeka trudne zadanie. Pomimo tego, że Polonia zamyka tabelę. W ekipie „Murasia” z powodu nadmiaru kartek nie będzie mogło zagrać trzech zawodników - Wojciech Okińczyc, Cezary Stefańczyk i Łukasz Ślifirczyk. Kontuzja wyklucza natomiast z gry Marcina Tarnowskiego. Nie jest natomiast powiedziane, że zmiennicy spiszą się gorzej. Mają bowiem okazję pokazać, że to im należy się miejsce w jedenastce. Młodzieńcza fantazja może wziąć górę nad hołdowaną do tej pory koncepcją.
- Mamy na tyle silną kadrę, że powinniśmy sobie poradzić - uważa szkoleniowiec bydgoskiej drużyny. - Być może szansę debiutu otrzyma sprowadzony do nas ostatnio ze Śląska Wrocław ofensywny pomocnik Patryk Klofik. Bynajmniej jest w meczowej osiemnastce. Ciężar gry musi i tak spoczywać na każdym zawodniku. Polonia gra co prawda nieskutecznie, lecz z naszych obserwacji wiemy, że mają całkiem niezłych piłkarzy. Nie jest to zespół, który stoi z tyłu i się broni. Podejmuje on wyzwanie i nie tylko stara się zremisować. Mam jednak nadzieję, że uda nam się podtrzymać ich złą passę...
Zawiszanie muszą zmazać plamę po kiepskim występie w Zielonej Górze. Polonia, która na własnym boisku nie zdobyła w tej rundzie nawet jednego punktu (!), będzie liczyć na drugie, po wspomnianej właśnie Lechii, wyjazdowe zwycięstwo.
Pozostałe pary 12. kolejki: Olimpia Grudziądz - Tur Turek (16), Lechia Zielona Góra - Elana Toruń, Bałtyk Gdynia - Nielba Wągrowiec, Jarota Jarocin - Raków Częstochowa, Zagłębie Sosnowiec - GKS Tychy, Polonia Nowy Tomyśl - Miedź Legnica, Ruch Zdzieszowice - Górnik Wałbrzych, Chojniczanka - Czarni Żagań.
A już za tydzień derby w Toruniu. Organizatorzy przeznaczyli dla bydgoskich kibiców 500 biletów.