- Razem zapewnimy, że nasi sojusznicy podzielą się z nami ciężarem zapewnienia światowego pokoju. Koniec z jazdą na gapę dla państw, które zdradzają hojność amerykańskiego podatnika - powiedział Vance. - Razem będziemy wysyłać nasze dzieciaki na wojnę tylko wtedy, kiedy będziemy musieli, ale jak pokazał prezydent Trump eliminując ISIS (...) kiedy uderzymy, uderzymy mocno - dodał.
Słowa kandydata na wiceprezydenta USA wpisują się w politykę samego Donalda Trumpa. Już za ostatnich rządów naciskał on sojuszników na zwiększanie wydatków na obronność. Także teraz zapowiada, że amerykańscy podatnicy nie będą płacić na bezpieczeństwo sojuszników USA, jeśli oni sami nie zwiększa wydatków.
Vance poświęcił swoje przemówienie głównie jednak innym kwestiom. Podkreślając swoje pochodzenie z klasy robotniczej, oskarżył klasę polityczną USA o zdradę amerykańskich robotników i określił Donalda Trumpa mianem "ostatniej nadziei" dla USA.
Vance: elity zdradziły amerykańskich robotników, Trump jest inny
- Trump odwrócił dekady zdrad przez skorumpowanych politycznych insiderów (...) Joe Biden przez pięć dekad w polityce robił wszystko, by uczynić Amerykę słabszą i uboższą - mówił Vance. Za zdradę amerykańskich robotników Vance uznał m.in. porozumienia o wolnym handlu z Meksykiem, handel z Chinami oraz wojnę w Iraku. - Dobre miejsca pracy powędrowały za granicę, podczas gdy nasze dzieci zostały wysłane na wojnę - mówił.
Vance wielokrotnie w swoim półgodzinnym wystąpieniu podkreślał zasługi i "poświęcenie" Trumpa dla dobra kraju, zarzucając mediom, że stworzyły fałszywy wizerunek byłego prezydenta.
- Oni mówili, że jest tyranem, który musi zostać zatrzymany za wszelką cenę. Ale jak on odpowiedział na zamach na swoje życie? Wzywając do narodowej jedności! - podkreślił.
Konwencja wyborcza Republikanów
Obok Vance'a w środę na scenie w hali zespołu Milwaukee Bucks wystąpili m.in. mająca indyjskie korzenie żona Vance'a, Usha, syn byłego prezydenta Donald jr., były ambasador USA w Niemczech Richard Grenell, a także członkowie rodzin żołnierzy, którzy zginęli w zamachu podczas ewakuacji wojsk USA z Afganistanu.
Czwartek będzie ostatnim dniem konwencji wyborczej Partii Republikańskiej, kiedy to Donald Trump zostanie ogłoszony oficjalnie kandydatem na prezydenta USA.
źr. PAP