https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jan Bednarek wielkim pechowcem w meczu Pucharu Anglii. Rykoszet dał Liverpoolowi prowadzenie

Łukasz Konstanty
O sporym pechu może mówić defensor reprezentacji Polski i Southampton FC - Jan Bednarek. W wyjazdowym meczu piątej rundy Pucharu Anglii przeciwko Liverpoolowi przez całą pierwszą połowę nasz defensor spisywał się bez większych zastrzeżeń, jednak tuż przed jej zakończeniem przypadkowo przyczynił się do utraty bramki.

Osiemnastoletni gracz Liverpoolu, Lewis Koumas, w 44. minucie przejął piłkę na linii pola karnego, poszukał miejsca do oddania strzału i uderzył z około szesnastu metrów. Piłka tuż przy słupku wpadła do bramki strzeżonej przez Joe Lumley'a.

Pechowe odbicie Jana Bednarka

Młodziutki Walijczyk zapewne nie cieszyłby się z premierowego trafienia w barwach The Reds, gdyby nie przypadkowa pomoc... Jana Bednarka. Oto uderzona piłka trafiła w naszego defensora, zmieniła tor lotu i znalazła się w bramce. Gdyby nie pechowe zdarzenie z udziałem Polaka, najprawdopodobniej do przerwy wciąż utrzymywałby się bezbramkowy remis.

Bednarek może mówić o braku szczęścia, bowiem wcześniej spisywał się przyzwoicie, bez zarzutów wywiązywał się ze swojej roli, w ważnym momencie przyczynił się jednak, nie mając na to większego wpływu, do utraty bramki przez swój klub.

W drugiej części gry drużyna naszego stopera próbowała odrobić straty, gole strzelali jednak tylko gospodarze, którzy wygrali ostatecznie 3:0. Obydwa trafienia zapisał na swoim koncie nastoletni Jayden Danns.

Bednarek na boisku spędził pełne 90 minut. Krócej, bo do 61 minuty zagrał z kolei Jakub Moder (Brighton & Hove Albion) w przegranej potyczce z Wolverhampton Wanderser, również w ramach piątej rundy Pucharu Anglii.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski