Jan Bednarek: Wyjaśniliśmy sobie pewne rzeczy
Bednarek zaczął od odpowiedzi o atmosferę w drużynie. - Porozmawialiśmy wewnątrz grupy, wyjaśniliśmy pewne rzeczy. Najważniejsze, że byliśmy w tym szczerzy. Tak samo zachował się sztab na odprawie; powiedział co zrobiliśmy dobrze, a co źle. Mamy jasno nakreślony plan, co musimy zrobić, żeby jutro wygrać. Chcemy zagrać dobry mecz, zdobyć trzy punkty i poprawić sytuację w tabeli.
To "oczyszczające" spotkanie niejako wymusił głośny wywiad lidera drużyny, który stwierdził, że w reprezentacji brakuje osobowości. - Lewandowski to najlepszy piłkarz w historii polskiej piłki. Ma prawo do własnej opinii. Jeżeli miał takie odczucia to je wyraził. Myślę, że mamy dużo charakteru w drużynie. W pewnych może aspektach i sytuacjach meczowych tego zabrakło. Mamy jednak bardzo dobry zespół, dużo jakości. Jeżeli sami w siebie bardzo mocno uwierzymy, to potwierdzimy to na boisku - uważa Bednarek.
Podczas konferencji Bednarek został zapytany o to, czy bliżej mu do podejścia Roberta Lewandowskiego, który opowiedział o wszystkich problemach kadry w wywiadzie, czy jednak do Kamila Grosickiego, który uważa, że kłopotliwe sprawy należy rozwiązywać własnym gronie. - Uważam, że pewne rzeczy warto wyjaśniać wewnątrz grupy. Tak też zrobiliśmy w poniedziałek na kolacji. Spędziliśmy wspólnie czas. To było potrzebne. Jestem za szukaniem balansu.

Jan Bednarek o sobie samym: Opinii ekspertów nie zmienię
- Wiemy, co mamy robić na boisku. Najważniejsze, żebyśmy wygrywali mecze - to był główny przekaz na odprawie. Żebyśmy byli skuteczni w obronie, w ataku, kreowali sytuacje - podkreślił w środę Bednarek.
Bednarek wielokrotnie był oceniany bardzo surowo za swoje występy. Dostało mu się także w czerwcu, kiedy przegraliśmy z Mołdawią 2:3. Na gorąco po spotkaniu stoper wyznał, że w przerwie panowało przekonanie, że przy wyniku 2:0 wystarczy dograć 45 minut, a potem można będzie rozjechać się w spokoju na wakacje.
- Każdy ma prawo do własnej opinii. W dzisiejszych czasach to bardzo łatwe. Jest dużo programów, o czymś trzeba rozmawiać, kogoś obwinić. Dla mnie najważniejsze jest to, co sądzą o mnie koledzy z drużyny, trener, osoby, które wierzą we mnie i mnie wspierają. Opinii naszych ekspertów nie zmienię. Liczy się to, jak analizuje moją grę selekcjoner - uważa Bednarek. - Do spotkań z Wyspami Owczymi i Albanią trzeba podejść z chłodną głową, wyrachowaniem. Trzeba w pewnych sytuacjach wyłączyć emocje. Liczą się tylko zwycięstwa. Chciałbym zdobyć sześć punktów, żebyśmy polepszyli sytuację w tabeli.
Za Bednarkiem jubileuszowy 50. mecz w kadrze. - Życzę sobie samych zwycięstw. Dla mnie to wielka duma móc rozegrać tyle spotkań w narodowych barwach. Mam nadzieję, że kolejne pięćdziesiąt przede mną. Teraz najważniejszy jest awans na Euro. To niesamowite uczucie reprezentować swój kraj na wielkich imprezach. Wierzę, że następna będzie w 2024 roku - zakończył Bednarek.
REPREZENTACJA w GOL24
Najciekawsze transfery ostatniego dnia okienka transferowego...
