Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie atrakcje oferują odwiedzającym kujawsko-pomorskie miasteczka tematyczne?

Redakcja
Wizyta z parku dinozaurów to przygoda dla całej rodziny. Na zdjęciu park w bydgoskim Myślęcinku
Wizyta z parku dinozaurów to przygoda dla całej rodziny. Na zdjęciu park w bydgoskim Myślęcinku Tadeusz Pawlowski
Chcesz zostać kowbojem, wojem, maszynistą lub farmerem? A może chciałbyś cofnąć się kilka milionów lat wstecz, aby pogłaskać dinozaury? W naszym regionie wszystko jest możliwe.

Choć dinozaury wyginęły ponad 66 milionów lat temu, to jednak wciąż można je oglądać. Wystarczy tylko przekroczyć próg JuraParku w Solcu Kujawskim. Kto jeszcze tam nie był, powinien zajrzeć. Choć raz. To typowy przykład miejsca pełnego atrakcji, w którym spokojnie można spędzić cały dzień. Ostrzegam jednak wszystkich rodziców, że zanim dotrą do jednej z głównych atrakcji, jaką są naturalnych rozmiarów postacie dinozaurów, ich pociechy z pewnością zechcą spędzić sporo czasu na ogromnym placu zabaw i - dostępnych w cenie biletu wejścia - pozostałych atrakcjach. Karuzela, ciuchcia, samochody do jazdy po torze, łódka piratów i wiele innych. Wszystkie tylko czekają, aby z nich skorzystać.

Strzały na ulicach

Część figur dinozaurów odgrodzona jest od zwiedzających drewnianym płotkiem. Do drugiej części można swobodnie podchodzić, a nawet wspinać się na ich grzbiety (zachęcamy do tego głównie dzieci, nie dorosłych). Jeśli tylko zmęczymy się chodzeniem, możemy zrobić sobie przerwę. Chociażby w kinie 5D, w którym przez cały dzień odbywają się pokazy krótkich filmów. Warto wspomnieć, że w Muzeum Ziemi można obejrzeć jedną z największych kolekcji skamieniałości w Polsce. JuraPark nie jest zresztą jedynym miejscem, gdzie w regionie można natknąć się na dinozaury. Drugim jest Zaurolandia w Rogowie. Jednak w jej przypadku w cenie biletu możemy skorzystać tylko z pięciu wybranych przez nas dodatkowych atrakcji.

Kto będąc małym chłopcem nigdy nie wkładał za pas pistoletów i nie szedł biegać po podwórku bawiąc się w indian i kowbojów? Teraz można to zrobić na większą skalę. Pod Grudziądzem funkcjonuje bowiem miasteczko westernowe „Kansas City”, które pozwala przenieść się odwiedzającym do Ameryki z końca XIX wieku. Możemy poznać wszystkie uroki życia na Dzikim Zachodzie ze strzelaniem na ulicach lub na strzelnicy, pokazami z udziałem koni, poszukiwaniem samorodków złota... I tak dalej, i tak dalej. Główną atrakcją jest show „Lucky Luke & Daltons”.

Mieszkać jak Piast

Co ciekawe nazwa „Kansas City” może być nieco myląca dla każdego, kto zapędzi się w takie części westernowego miasteczka jak „Magiczna kraina Asteriksa i Obeliksa” czy „Flinstonowie”, które - mówiąc delikatnie - raczej niewiele mają wspólnego ze światem traperów, kowbojów i Indian. Jest też, m.in., część poświęcona baśniom i legendom. Figury megaowadów, a także minizoo. W ramach pamiątki z Dzikiego Zachodu możemy sobie przywieźć do domu list gończy z własnym zdjęciem.

Na tle tych wszystkich powstałych w ostatnich latach nowych atrakcji, Rezerwat Archeologiczny w Biskupinie nadal prezentuję się całkiem nieźle. To tutaj kręcono zdjęcia do „Starej baśni” oraz „Ogniem i mieczem”. Każdy zwiedzający może przekonać się, jak żyło się w dawnych czasach. Na półwyspie zrekonstruowano bowiem osadę łużycką z VIII p.n.e., a w innej części muzeum - wioskę wczesnopiastowską z X-XI wieku. Przekraczając prób każdej z chałup można choć na chwilę przenieść się do czasów naszych przodków. Warto zaznaczyć, że co roku w Biskupinie organizowany jest Festyn Archeologiczny, który daje możliwość spotkania i poznania tajemnic różnych kultur. Byli już m.in. Rzymianie, Słowianie, Celtowie...

W labiryncie z kukurydzy

Przy okazji wyjazdu do Biskupina warto zahaczyć o pobliską Wenecję. To właśnie tam mieści się Muzeum Kolejki Wąskotorowej. Kto jeszcze nie był tam w ramach wycieczki szkolnej, czy też innego wakacyjnego wypadu z rodziną, warto to nadrobić. Oglądając ponad 70 eksponatów - lokomotyw, wagonów i drezyn - trudno nie poczuć w sobie cząstki maszynisty i ochoty, aby osobiście pokierować taką maszyną. Od maja do końca sierpnia można się zresztą taką wąskotorową kolejką przejechać np. z Wenecji do Biskupina i z powrotem. Najbardziej oryginalne eksponaty, to oryginalny parowóz z 1899 roku oraz najmniejszy w Europie wagonik pocztowy.

Na co jeszcze możemy trafić w ramach regionalnej oferty? Ci, którzy zamiast brudzić sobie ręce smarami parowozów, wolą odetchnąć świeżym powietrzem, mogą to zrobić na farmie „I Ha Ha” w Przecznie. Na jeden dzień, a jeśli zechcą to nawet na dłużej, można się tam wcielić w prawdziwego farmera i przeżyć bliskie spotkanie z końmi, kozami, królikami i drobiem. Jedną z atrakcji farmy - poza, m.in., nauką jazdy konnej - jest labirynt na trzyhektarowym polu kukurydzy. To jednak zupełnie inny rodzaj przygody niż ten, które oferują ogromne tematyczne megaparki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!