
W bydgoskim schronisku dla zwierząt wprowadzono ograniczenia w liczbie odwiedzających. Od 17 października do odwołania zrezygnowano z wizyt wolontariuszy, którzy wyprowadzali psy na spacery. Nie są także przyjmowane osoby na prace społeczne. Nie odbywają się teraz konsultacje z psim behawiorystą, porad, także do odwołania, nie udziela specjalista od spraw kocich.
Na zdjęciu Aria - czeka na adopcję. Pytając o nią należy podać numer ewidencyjny: 519/20.

Ci, którzy chcą wejść na teren przytuliska w sprawie adopcji, mogą to zrobić tylko po wcześniejszym umówieniu się telefonicznie (tel. 512 282 853) - będą proszeni o przyjście konkretnego dnia, o konkretnej porze. Wszystko po to, by zadbać o zdrowie kadry schroniska - nieobecność profesjonalnych opiekunów odbiłaby się na zwierzakach.
Na zdjęciu Timon, który potrzebuje nowego domu. Jego numer ewidencyjny: 4157/20.

Mimo obostrzeń, można pomóc podopiecznym bydgoskiego schroniska - wystarczy stosować się do jasnych instrukcji.
- Uprzejmie prosimy o pozostawienie przyniesionych darów na palecie przed bramą schroniska. Prosimy o poinformowanie nas o tym przez domofon przy bramie - informują pracownicy schroniska. Ten sposób się sprawdza - bydgoszczanie przynoszą podarunki dla zwierząt.
Na zdjęciu Saper. Jego numer ewidencyjny: 486/20.

W tym momencie najbardziej przyda się mokra karma. Ale jest i inny apel: schroniskowe pieski proszą o złotą, suchą i pachnącą słomę na zimę. Słoma bowiem najlepiej sprawdza się jako izolacja przed zimnem.
Na zdjęciu Zefir. Pytając o niego należy podać numer: 346/20.