MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak najlepiej zainwestować 10 tysięcy złotych, radzi ekspert Comperia.pl

Przemysław Łuczak
Z Mikołajem Fidzińskim, ekspertem porównywarki finansowej Comperia.pl, rozmawia Przemysław Łuczak.

Z Mikołajem Fidzińskim, ekspertem porównywarki finansowej Comperia.pl, rozmawia Przemysław Łuczak.

<!** Image 3 align=none alt="Image 209531" sub="Mikołaj Fidziński">

Udało nam się zaoszczędzić 10 tysięcy złotych. Jak można je pomnożyć? Rozumiem, że ich schowania w skarpecie Pan nie poleca?

Oczywiście, nie polecam schowania tych pieniędzy w skarpecie ani zakopania w ogródku. Nie polecam również zwykłego konta osobistego w banku, bo ich oprocentowanie w wysokości 0,1 proc. można określić jako symboliczne. Zanim jednak cokolwiek zrobiłbym z tymi pieniędzmi, zadałbym sobie kilka pytań, m.in. o poziom akceptowalnego przez nas ryzyka. No bo te 10 tys. złotych można złożyć na lokacie bankowej, wpłacić na konto oszczędnościowe, można też kupić obligacje skarbowe i wtedy nie poniesiemy żadnego ryzyka. Miejmy nadzieję, że nasz rząd nie wymyśli czegoś takiego jak cypryjski. Ale te środki można też zainwestować np. w fundusze inwestycyjne czy na giełdzie, ale wtedy zachodzi ryzyko, że w jakichś niekorzystnych okolicznościach możemy te pieniądze nawet stracić.

Porozmawiajmy jednak o tych bezpiecznych formach inwestowania oszczędności, gwarantujących zachowanie nominalnej wartości kapitału i skromny zysk...

Obecnie najlepsze lokaty bankowe pozwalają liczyć maksymalnie na 4,5 proc. zysku w skali roku. Można oczywiście znaleźć lokaty z oprocentowaniem nieco wyższym niż 5 proc., ale są to na ogół tylko oferty promocyjne, z krótkim terminem oszczędzania. Z kolei konta oszczędnościowe mają jeszcze niższe oprocentowanie, średnio około 2,5 proc.

<!** reklama>

Na jaki okres zakładać lokatę?

Nie ma jednej recepty. Nie można np. powiedzieć, że wszystkie lokaty 3-miesięczne są gorsze od rocznych. To zależy od konkretnej oferty. Generalnie przyjmuje się jednak, że im dłuższy jest okres trwania lokaty, tym wyższy można dostać procent. Zysk z odsetek od lokaty czy z konta oszczędnościowego należy oczywiście pomniejszyć o 19-procentowy tzw. podatek Belki. Kwestia wyboru między lokatą a kontem oszczędnościowym zależy także od tego, jaki chcemy mieć dostęp do naszych pieniędzy. W przypadku standardowej lokaty rocznej, gdy po pół roku okazuje się, że te pieniądze są nam potrzebne i zrywamy umowę, to nie dostajemy odsetek. Natomiast w przypadku konta oszczędnościowego, odsetki rosną cały czas i nawet, gdy wypłacimy całą kwotę po kilku miesiącach, otrzymamy odsetki w proporcjonalnej wysokości. Są także lokaty progresywne, w których oprocentowanie rośnie z miesiąca na miesiąc. Gdybyśmy zerwali taką lokatę wcześniej, odsetki nie przepadają, ale na początku rosną one wolno. Mając np. lokatę półroczną, to w pierwszym miesiącu mamy 1 proc., w drugim 2 proc. itd., a dopiero w szóstym 6 proc. Średnie oprocentowanie takiej lokaty nie jest więc porywające, wynosi mniej więcej 3,5 proc.

Może obligacje skarbowe są atrakcyjniejsze?

Aktualnie możemy kupić obligacje z wykupem po 2, 3, 4 czy 10 latach. Obligacje 2-letnie mają oprocentowanie 3,5 proc. w skali roku, a 3-letnie - 4 proc. Czyli jest ono podobne do oprocentowania lokat. Tyle tylko, że obligacje są to z reguły inwestycje kilkuletnie, podczas gdy banki proponują lokaty trwające od kilku dni najwyżej do 3 lat. Odsprzedając obligacje przed terminem ich wykupu, dostajemy proporcjonalne odsetki.

Przejdźmy teraz do tych bardziej ryzykownych inwestycji...

Można skorzystać z oferty domów maklerskich, w których są m.in. fundusze inwestycyjne. Nie można ich wrzucać do jednego worka. Może być bowiem portfel funduszu papierów dłużnych, czyli bardziej defensywnych, który skupia się na obligacjach skarbowych. Ryzyko jest tu mniejsze, ale i zysk jest mniejszy. Mogą to być także fundusze bardziej agresywne, które większość swojego portfela inwestują w akcje. Inwestując w fundusze inwestycyjne, należy myśleć o dłuższym horyzoncie czasowym, co najmniej roku lub kilku lat, co pozwala na odrobienie ewentualnych strat. Niektóre zrównoważone fundusze zarobiły w granicach 7 proc, a nawet 10 proc., ale bywały i takie, które straciły 6-7 proc.

Czy z 10 tys. zł w kieszeni można myśleć o inwestowaniu w dobra materialne?

Tutaj wchodzimy w zakres inwestycji alternatywnych. Za 10 tys. zł moglibyśmy kupić jedną albo dwie sztabki złota, ale dzieła sztuki, autografu czy cennego wina już nie. Generalnie inwestycje alternatywne mają to do siebie, że są długoterminowe i wymagają posiadania raczej większej kwoty pieniędzy. Mając 10 tys. zł, nie możemy również myśleć o inwestowaniu w nieruchomości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera