https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak jeździć autostradą?

Paweł Kędzia
W długi weekend ruch na autostradzie może być bardzo duży
W długi weekend ruch na autostradzie może być bardzo duży Jacek Smarz
- Młodzi kierowcy nie mają pojęcia, jak jeździć autostradą - uważa ekspert w dziedzinie doskonalenia techniki jazdy. - Dużą grupę stanowią też niedzielni kierowcy, którzy niekiedy nie zdają sobie nawet sprawy, w jakie systemy wyposażony jest ich samochód.

Długi weekend to okres wzmożonego ruchu, gdy miliony Polaków ruszają nad morze lub w góry. Najczęściej, autostradą, co odczuwają również mieszkańcy Torunia, gdy zapchana A1 wpycha kierowców do centrum miasta.

Dróg szybkiego ruchu w Polsce wciąż jest za mało, więc nie wszyscy znają zasady bezpiecznego zachowania, szczególnie na autostradzie. Nagminnie okupowany jest lewy pas, a na poboczu często spotkać można kierowców, którym zabrakło benzyny. Niemożliwe? A jednak!

Mandat za pusty bak
- Centrum Kontroli Ruchu otrzymuje około 2 zgłoszenia dziennie, które związane są z brakiem paliwa na autostradzie - informuje Anna Kordecka, PR & Marketing Manager z GTC, zarządcy autostrady A1.

Kierowcy narażają się w ten sposób na karę, bo policja może wystawić mandat w sytuacji, gdy unieruchomiony pojazd blokuje lub utrudnia ruch na autostradzie lub powoduje zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Nie wspominając, że za kieszeń zapominalskiego właściciela auta pociągnie konieczność wynajęcia transportu do stacji.

Na zderzaku
- Młodzi kierowcy nie mają pojęcia, jak jeździć autostradą - uważa Bogusław Bach, właściciel Toruńskiej Akademii Jazdy, ekspert w dziedzinie doskonalenia techniki jazdy. - Jeżdżą za szybko, brakuje im świadomości, że przede wszystkim należy zachować odpowiedni odstęp od poprzedzającego pojazdu. Tymczasem wielu trzyma się „na zderzaku”, jakby jechało „pięćdziesiątką”. Tymczasem czas ludzkiej reakcji to ponad jedna sekunda. Im większa prędkość, tym margines bezpieczeństwa powinien również być odpowiednio większy.

Czytaj też: Wróżka w peruce na ławie oskarżonych

Ekspert wskazuje na konieczność prowadzenia kursów doskonalących.

- W czasie kursu lub po egzaminie powinny się odbywać dodatkowe szkolenia. Tylko w ten sposób można spowodować, żeby na drogach ginęło mniej ludzi - uważa Bogusław Bach. - Nie bez powodu Polska jest na ostatnich miejscach w Europie pod względem stanu bezpieczeństwa na drogach. Problemem są młodzi kierowcy, którzy jeżdżą brawurowo. Tatuś kupi „beemkę”, bo jest to stosunkowo tanie auto, które dysponuje większą mocą niż inne marki w podobnej cenie. A nikt nie patrzy, że trzeba jeszcze umieć zapanować nad tą mocą.

Problemem na drogach szybkiego ruchu są również niedzielni kierowcy.

- Nie zdają sobie sprawy, w jakie systemy wyposażony jest samochód - mówi Bogusław Bach. - Był taki mit, żeby w sytuacjach zagrożenia nie dotykać hamulca, bo to może wprowadzić auto w poślizg. Tymczasem nowoczesne samochody mają systemy kontroli trakcji, ABS-y i inne, które zadziałają wyłącznie przy silnym naciśnięciu hamulca. Nie ma mowy o pulsacyjnym hamowaniu, co jeszcze robią niektórzy.

Jednym z problemów rzeczywiście jest program szkolenia kierowców.

Nauka w szybkim ruchu
- Nasz program szkolenia jest naprawdę rozbudowany - komentuje Ryszard Nagórski, zastępca dyrektora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. - Pozostaje tylko pytanie, jak stosują się do tego ośrodki szkolenia kierowców. Świetnie realizują to ośrodki z Brodnicy, które mają wysoki odsetek „zdawalności”. Wynika to prawdopodobnie m.in. z tego, że kursanci jeżdżą właśnie w warunkach szybkiego ruchu z Brodnicy do Torunia.

Przeczytaj także: Za wycięte drzewa trzeba posadzić nowe

Jak przekonują przedstawiciele WORD, zmiany idą w kierunku wyspecjalizowania kierowców.

- Generalnie jest tendencja zwiększania wymogów. I nie chodzi o to, żeby kandydatom było trudniej otrzymać prawo jazdy, ale coraz lepiej przygotowywać ich do wyjazdu na drogę - mówi Ryszard Nagórski. - Przykładem jest Anglia, gdzie egzamin trwał do tej pory dziesięć minut. Co w tym czasie można sprawdzić? Polsce egzamin może najkrócej trwać dwadzieścia pięć minut, jeżeli kursant wykona wszystkie zadane elementy.

NowosciTorun

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Kierowca sportowca
Wkurza mnie praktyka wyprzedzania i zjeżdżania tuż przed mój nos. Jadę 130 km/h a debil mi wjeżdża na 5 metrów przede mnie. Jeden z drugim, trzecim i czwartym. Gdzie odstęp!!!! Na mój pas zjeżdżajcie jak się zrobi min. 50 metrów!!!
stary
Mlodzi kierowcy jak wpadają na autostradę to jadą z taką prędkością jaka jest dopuszczalna albo szybciej mniej Bron Boze bo to hańba w koncu GPS nakazuje !!! Jak parkują albo szukają miejsca to jadą powoli ale kierunkowskazu nie włączą aby kierowca z tyłu wiedział co planuje !! Ot barany dostali się do aut i tyle a potem karambole .
z
zyggi
starzy kierowcy tez nie maja pojecia hehe
s
super ekspert
do 15 maja na oponach zimowych
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski