Sobotnia zbiorowa bijatyka na pokładzie tramwaju MZK przykuwała uwagę przechodniów. Choć wyglądała groźnie, uczestnicy wyszli bez szwanku.
<!** Image 2 align=none alt="Image 162998" >
Seminarium „Bezpieczny tramwaj” to spotkanie, podczas którego trenujący system krav magi mają okazję przećwiczyć scenariusze obrony w prawdziwych okolicznościach. W Bydgoszczy zorganizowano je po raz drugi. Grupa spotkała się na pętli tramwajowej przy Babiej Wsi. Po kilkuminutowej rozgrzewce wszyscy wsiedli do wynajętego tramwaju. W drodze do Myślęcinka ćwiczyli chwyty i metody walki.
<!** reklama>
- Krav maga nie jest sztuką walki, ale systemem chwytów odpierających atak przeciwnika i umożliwiającym ucieczkę z miejsca zagrożenia - wyjaśnia instruktor Dariusz Węgrzyn. - Uczymy, jak zachować się w sytuacjach niebezpiecznych, gdy ktoś zaatakuje nas w nieoczekiwany sposób.
Dobrani w pary uczestnicy zaczęli od najprostszych inscenizacji. Napastnik dopada siedzącego pasażera i zaczyna go dusić. W takiej sytuacji należy jak najprędzej uderzyć przeciwnika w słaby punkt, na przykład w podbrzusze. Gdy osoba zaatakowana zostaje w pozycji stojącej, twarzą do napastnika, powinna ugodzić atakującego w oczy, a potem w podbrzusze. Zadając te ciosy można zyskać cenne sekundy na ucieczkę. Krav maga uczy też radzenia sobie z grupą napastników. Ćwiczenia w środkach komunikacji miejskiej czy w innych miejscach publicznych uczą wykorzystywania zastanych warunków.
W tej metodzie samoobrony nie ma ograniczeń ani żadnych zasad. To nauka wzmacniania naturalnych odruchów obronnych człowieka. Adept krav magi wie, jak radzić sobie w sytuacji zaskoczenia, wie gdzie uderzyć przeciwnika i jak uciec
z niebezpiecznego miejsca - mówi asystent Michał Wysocki.
Krav magę trenują również kobiety. W sobotnim seminarium udział wzięła pani Hanna.
- Na kobiety czeka wiele rodzajów zagrożeń. Nie żałuję, że zapisałam się na treningi. Byłam już w sytuacji, w której musiałam wykorzystać te umiejętności - mówi mieszkanka Śródmieścia.
W Myślęcinku na polanie przy pętli uczestnicy szlifowali metody walki wręcz. W drodze powrotnej w tramwaju przeszli do bardziej skomplikowanych inscenizacji. Nad bezpieczeństwem ćwiczeń czuwali instruktor Dariusz Węgrzyn oraz asystenci - Michał Wysocki i Łukasz Klein.
<!** Image 3 align=none alt="Image 162999" >
<!** Image 4 align=none alt="Image 162999" >
<!** Image 5 align=none alt="Image 162999" >