https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jak bezpiecznie dać w oko

Tekst: Sonia Gruszka, zdjęcia: Tymon Markowski
Sobotnia zbiorowa bijatyka na pokładzie tramwaju MZK przykuwała uwagę przechodniów. Choć wyglądała groźnie, uczestnicy wyszli bez szwanku.

Sobotnia zbiorowa bijatyka na pokładzie tramwaju MZK przykuwała uwagę przechodniów. Choć wyglądała groźnie, uczestnicy wyszli bez szwanku. 

<!** Image 2 align=none alt="Image 162998" >

Seminarium „Bezpieczny tramwaj” to spotkanie, podczas którego trenujący system krav magi mają okazję przećwiczyć scenariusze obrony w prawdziwych okolicznościach. W Bydgoszczy zorganizowano je po raz drugi. Grupa spotkała się na pętli tramwajowej przy Babiej Wsi. Po kilkuminutowej rozgrzewce wszyscy wsiedli do wynajętego tramwaju. W drodze do Myślęcinka ćwiczyli chwyty i metody walki.

<!** reklama>

- Krav maga nie jest sztuką walki, ale systemem chwytów odpierających atak przeciwnika i umożliwiającym ucieczkę z miejsca zagrożenia - wyjaśnia instruktor Dariusz Węgrzyn. - Uczymy, jak zachować się w sytuacjach niebezpiecznych, gdy ktoś zaatakuje nas w nieoczekiwany sposób.

Dobrani w pary uczestnicy zaczęli od najprostszych inscenizacji. Napastnik dopada siedzącego pasażera i zaczyna go dusić. W takiej sytuacji należy jak najprędzej uderzyć przeciwnika w słaby punkt, na przykład w podbrzusze. Gdy osoba zaatakowana zostaje w pozycji stojącej, twarzą do napastnika, powinna ugodzić atakującego w oczy, a potem w podbrzusze. Zadając te ciosy można zyskać cenne sekundy na ucieczkę. Krav maga uczy też radzenia sobie z grupą napastników. Ćwiczenia w środkach komunikacji miejskiej czy w innych miejscach publicznych uczą wykorzystywania zastanych warunków.

W tej metodzie samoobrony nie ma ograniczeń ani żadnych zasad. To nauka wzmacniania naturalnych odruchów obronnych człowieka. Adept krav magi wie, jak radzić sobie w sytuacji zaskoczenia, wie gdzie uderzyć przeciwnika i jak uciec
z niebezpiecznego miejsca - mówi asystent Michał Wysocki.

Krav magę trenują również kobiety. W sobotnim seminarium udział wzięła pani Hanna.

- Na kobiety czeka wiele rodzajów zagrożeń. Nie żałuję, że zapisałam się na treningi. Byłam już w sytuacji, w której musiałam wykorzystać te umiejętności - mówi mieszkanka Śródmieścia.

W Myślęcinku na polanie przy pętli uczestnicy szlifowali metody walki wręcz. W drodze powrotnej w tramwaju przeszli do bardziej skomplikowanych inscenizacji. Nad bezpieczeństwem ćwiczeń czuwali instruktor Dariusz Węgrzyn oraz asystenci - Michał Wysocki i Łukasz Klein.

<!** Image 3 align=none alt="Image 162999" >

<!** Image 4 align=none alt="Image 162999" >

<!** Image 5 align=none alt="Image 162999" >

Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski