Jaroszewski odpowiedział na zarzuty. "Przykro mi, że sprawa ujrzała światło dzienne"
Przypomnijmy, wczoraj 10 lipca dziennikarze Onetu ujawnili konflikt na linii Grzegorz Krychowiak - Jacek Jaroszewski. Panowie mają wspólny biznes, który jest od kilku miesięcy przedmiotem sporu. Jak czytamy, Jaroszewski miał odsunąć brata Krychowiaka, Krzysztofa, który pomaga mu w interesach z zarządu spółki.
W efekcie Krychowiak miał złożyć zawiadomienie do prokuratury, a sprawa została nagłośniona po tekście dziennikarzy Onetu. Zareagował Jaroszewski, który wczoraj wieczorem odniósł się do sprawy w oświadczeniu na Instagramie. - Mogę się jedynie domyślać, że osoby, które skierowały wobec mnie oskarżenia, zrobiły to w odpowiedzi na poinformowanie ich przeze mnie o zamiarze skierowania przeciwko nim do prokuratury zawiadomień o licznych wykroczeniach, popełnionym przestępstwie skarbowym i działaniach na szkodę spółki - czytamy.

- Ta napaść medialna spotka się ze zdecydowaną reakcją z mojej strony. Po powrocie z rodzinnych wakacji ustosunkuje się do wszystkiego i podejmę stosowne kroki prawne - dodał.
- Przykro mi, że sprawa ujrzała światło dzienne. Jednocześnie nie rozumiem drugiej strony, bo sprawa przyniesie jej poważne konsekwencje. Dlatego długo chciałem ją zakończyć bez nikomu niepotrzebnego szumu medialnego i polubownie, głównie ze względu na dobro reprezentacji Polski - czytamy.
Jest i odpowiedź Krychowiaka. "Potwierdzam zaistnienie opisywanej sytuacji"
Na odpowiedź Krychowiaka do oświadczenia Jaroszewskiego nie musieliśmy długo czekać. Piłkarz opublikował dziś rano post na Twitterze.
- W nawiązaniu do publikacji, które pojawiły się w mediach, potwierdzam zaistnienie opisywanej sytuacji. Nie będę komentował sprawy, dajmy spokojnie pracować Prokuraturze i prawnikom. W razie pytań proszę się kontaktować z Kancelarią Adwokacką WSL Witkowski Staniszewski Legal - czytamy.
REPREZENTACJA w GOL24
Plotki transferowe w Ekstraklasie. Górnik Zabrze szuka środk...
