Kosmetologia, dietetyka, kulturoznawstwo, mechatronika. Kierunków jest wiele, jeszcze więcej specjalności do wyboru. Odwiedzający targi edukacyjne narzekali jednak na brak ofert spoza Bydgoszczy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 103636" sub="Uczelnie z naszego regionu oraz Poznania starały się zachęcić do wstąpienia w ich mury Fot. Dariusz Bloch">15 uczelni z województwa kujawsko-pomorskiego przedstawiło swoje propozycje. Targi Edukacyjne „Indeks 2009” przyciągnęły rzesze uczniów bydgoskich szkół średnich.
- Powiedzieli nam o nich nauczyciele, więc przyszłyśmy z koleżankami z klasy. Na studiowanie poza rodzinnym miastem nie będzie mnie stać. Szukam ciekawego kierunku na miejscu. Myślę o psychologii, ale zaocznie. Na czesne muszę sama zarobić - mówi osiemnastoletnia Monika Kaczmarek z Technikum Hotelarskiego.
W Centrum Kongresowym pojawiły się stanowiska z zamiejscowych placówek.
- Proponujemy, między innymi, kosmetologię i dietetykę. Pytają o nie głównie dziewczęta - mówi Arkadiusz Kaudulski z Wyższej Szkoły Zawodowej Pielęgnacji Zdrowia i Urody w Poznaniu, z którego przyjechali też specjaliści z Wyższej Szkoły Hotelarstwa i Gastronomii.
Przedstawicieli innych miast policzyć można było jednak na palcach. - Rozczarowałam się. Przyszłam tu zapoznać się z propozycjami UMK, ale nie znalazłam stanowiska tej uczelni - mówi Paulina Winiarska, uczennica Zespołu Szkół Chemicznych.
<!** reklama>Bogatą ofertę w Operze Nova zaprezentowały bydgoskie uczelnie. Mnóstwo ulotek dostarczyły Kujawsko-Pomorska Szkoła Wyższa oraz bydgoski wydział Wyższej Szkoły Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi.
- Jesteśmy placówką prywatną, więc uczniowie zwykle pytają nas o koszt studiów. Jest to około 270 złotych za miesiąc, ale dajemy możliwość odpracowania czesnego na uczelni. Do wyboru mamy kilkanaście specjalności. Jeśli pojawi się odpowiednia liczba chętnych, stworzymy nowe - zapewnia Katarzyna Jeziorska, specjalistka do spraw promocji WSHE.
Obok prywatnych szkół pojawili się też specjaliści od rekrutacji z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego i Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego. Sposobów na przyciągnięcie młodych ludzi było sporo. Humaniści postawili na rycerzy, przechadzających się między uczestnikami targów. Inni zachęcali przysmakami bądź gadżetami.
- Jabłko, gruszkę, a może smycz z naszym logo? - słyszymy od otoczonego stertami ulotek i katalogów przedstawiciela Wyższej Szkoły Gospodarki, Bartłomieja Niećko. - U nas można studiować na 15 kierunkach. Oferujemy 52 specjalności. Największym zainteresowaniem cieszą się: ekonomia, turystyka i hotelarstwo, gospodarka przestrzenna oraz nowość - mechatronika.
Akademia Muzyczna, jak przystało na uczelnię artystyczną, przyciągała za pomocą instrumentów. Młodzi muzycy zachęcali choćby do zapoznania się z nowym kierunkiem, jakim jest reżyseria dźwięku. Ciekawostką wczorajszej imprezy edukacyjnej była też możliwość studiowania w Bydgoszczy języka arabskiego.
Zobacz galerię: Jabłko, gruszkę, a może indeks?