Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Iza wróciła do domu, rodzina nadal szuka dla niej ratunku

Justyna Tota
Justyna Tota
Dwunastoletnia Iza Słabeńska, u której zdiagnozowano w zeszłym roku chłoniaka limfoblastycznego t-komórkowego III stopnia i dla której niemal 500 osób pobiegło, a jeszcze więcej wsparło w II Mikołajkowym Biegu, dziś (2 lutego) została wypisana ze szpitala im. Jurasza do domu, ale niestety nie dlatego, że wyzdrowiała.

- Iza przechodzi pod opiekę paliatywną Domu Sue Ryder. Byliśmy już po aparat tlenowy dla Izy, musimy jeszcze jechać po pompę do kroplówek. Iza będzie mieć leki podawane w domu i musi być w pełni zabezpieczona. Męczy ją kaszel, trudniej jej się oddycha, bo guz uciska klatkę – mówi nam Agnieszka Sobieraj z UKW, przyjaciółka rodziny, która codziennie odwiedzała Izę i jej babcię w szpitalu, pomogła załatwić wypożyczenie niezbędnego sprzętu i opiekę z hospicjum, była też współorganizatorką świątecznej zbiórki na UKW dla Izy i jej rodzeństwa. To pani Agnieszka odbierała także w imieniu rodziny czek w ZS nr 3 podczas oficjalnego podsumowania II Mikołajkowego Biegu Charytatywnego - Biegu dla Izy, który z powodzeniem zorganizowali uczniowie III LO.

Iza większość grudnia, łącznie ze świętami Bożego Narodzenia, spędziła w szpitalu, gdzie przechodziła kolejną chemioterapię. Od stycznia lekarze podawali 12-latce specjalną mieszankę chemii, opracowaną przez autorytet ze Stanów Zjednoczonych - prof. M. Cairo. Guz miał się zmniejszyć, a Iza być poddana przeszczepowi szpiku.

- Niestety, chemioterapia nie przynosi pożądanych efektów. Owszem, w trakcie jej podawania guz zmniejsza się, ale po zakończeniu cyklu znów rośnie. Na tę chwilę nie ma pomysłu, jak pomóc Izie. Oczywiście, będą nadal podawane leki, by pomóc funkcjonować Izie, ale nie takie, które uratowałyby jej życie – mówi wprost Agnieszka Sobieraj.

Rodzina Izy początkowo pokładała nadzieję w eksperymentalnej terapii nierefundowanym lekiem t-car. Niestety, ta terapia nie wchodzi w grę w przypadku tak rzadkiego nowotworu jak chłoniak limfoblastyczny t-komórkowy III stopnia, którego w maju zeszłego roku stwierdzono u Izki.

Najbliżsi Izy nie tracą jednak nadziei i zamierzają pukać do drzwi specjalistów w kraju, a może nawet za granicą w nadziei na znalezienie leku.

- Będziemy robić wszystko, by się udało. Wierzę, że się uda, bo nie wyobrażam sobie innej opcji – wyznaje pani Małgorzata, babcia Izy, która przy okazji tej publikacja zwraca się do naszych Czytelników z apelem. - Jeśli ktoś z Państwa słyszał o przypadku podobnym do Izy bądź metodzie, która mogłaby jej pomóc, będę wdzięczna za każdy sygnał – mówi pani Małgorzata. - Składam także wielkie podziękowania za wszystko to, co ludzie już dla nas zrobili. Dziękuję za okazane serce i wsparcie – dodaje ze wzruszeniem dzielna babcia Izy, która samotnie opiekuje się chorą nastolatką oraz dwojgiem jej młodszego rodzeństwa. Przypomnijmy, tata dzieci nie żyje, a matka wyrzekła się ich. Opiekunem prawnym jest babcia, która odkąd Iza zachorowała, musiała wziąć zwolnienie z pracy na UKW, by opiekować się Izą. I będzie tak także teraz, gdy Iza wróciła do domu. Wszystko jednak kosztuje – co miesiąc trzeba będzie opłacać wypożyczony sprzęt, kupić niezbędne dla Izy leki. Dlatego przypominamy nr konta Fundacji Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” - BZ WBK 31 1090 2835 0000 0001 2173 1374, w tytule przelewu należy wpisać: „1031 pomoc dla Izy Słabeńskiej”.

Fundacja zwraca rodzinie koszty leczenia i rehabilitacji Izy na podstawie przesłanych faktur. To także wydłuża nieco czas rekompensaty kosztów. Dlatego jeśli ktoś chce, może wpłacić dowolny datek bezpośrednio na prywatne konto prawnego opiekuna Izy, czyli pani Małgorzaty: 62 1090 2590 0000 0001 2257 4192. Wybór pomocy należy do Państwa.

Polecamy też pamiętać o Izie w trakcie rozliczania się z fiskusem przy wypełnianiu PIT-u. Na rzecz leczenia Izy Słabeńskiej można przekazać 1% podatku, wpisując Fundacja Pomocy Dzieciom i Osobom Chorym „Kawałek Nieba” - nr KRS 0000382243.

Iza mimo poważnej choroby, pozostaje wspaniałą, sympatyczną dziewczyną, która mierzy się z trudnymi chwilami.
- Iza jest bardzo dzielna. Przebywając w szpitalu, przejmowała się też losem innych dzieci, chciała je wspierać. W grudniu tak się cieszyła, że to będzie już koniec terapii. Teraz ma momenty załamania. Czasami płacze i mówi: „Babciu, już nie mogę”, ale po czasie uśmiecha się. Nie poddaje się, tak samo jak my – mówi babcia Izy.

PS Osoby, które znają lub czytały o podobnym przypadku nowotworu jak u Izy, mogą napisać informację pod prywatny adres mailowy: [email protected]

Prognoza pogody, 3 lutego 2018 (TVN Meteo, x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo