https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Interwencje pod napięciem. Zobacz, jak strażnicy miejscy obezwładniają bandytę paralizatorem [zdjęcia, FILM]

Lila Sayed
Napastnik, który na Bałutach pobił i okradł przypadkowego mężczyznę, dostał dwa „strzały” ze strażniczego paralizatora. Jedna elektroda trafiła 34-latka w plecy, druga - w prawą nogę. Mężczyzna runął na chodnik na ul. Limanowskiego i przez kilka sekund leżał nieruchomo na betonie. Tyle czasu wystarczyło, żeby zakuć agresora w kajdanki i przeprowadzić do radiowozu. Gdy napięcie 50 tysięcy woltów (bo takie występuje w urządzeniach używanych przez łódzkich strażników miejskich) przestało działać, obezwładniony wrócił do poprzedniej formy - zniszczył siedzisko w radiowozie.

Od początku tego roku strażnicy miejscy pięciokrotnie musieli użyć paralizatorów.

- W ubiegłym roku taser używany był tylko raz - informuje Leszek Wojtas, naczelnik Wydziału Dowodzenia Straży Miejskiej w Łodzi. - Funkcjonariusze mają do dyspozycji paralizatory od 10 lat.

Tasery używane są nie tylko wobec pobudzonych dopalaczami lub innymi środkami odurzającymi mężczyzn, ale także wobec zwierząt. Choć w tym drugim przypadku „interwencji pod napięciem” było zdecydowanie mniej (w tym roku ani jednej).

Najczęściej tasery idą w ruch, gdy osoba podejrzana o przestępstwo zaczyna uciekać (jak w tym przypadku z ul. Limanowskiego) albo atakuje funkcjonariuszy. „Strzelenie” musi być jednak poprzedzone ostrzeżeniem: „Stój! Straż miejska używa tasera!”.

- Następnie wyciągam urządzenie z kabury, odbezpieczam, celuję i naciskam spust - tłumaczy i pokazuje jeden ze strażników. - Muszę pamiętać, że mam tylko jeden strzał, dlatego muszę być precyzyjny.

Jak działa paralizator?

Po naciśnięciu spustu z kartridża wyskakują dwie elektrody, które trafiają w dwa punkty na ciele. Im bardziej są one od siebie oddalone, tym większą część ciała paraliżują. Maksymalny zasięg elektrod wynosi 7 metrów. Kartridże są jednorazowe i kosztują ok. 170-180 złotych. Taserów można też używać z tzw. przyłożenia, czyli bezpośrednio dotykając urządzeniem do ciała, ale wtedy obezwładnią one tylko jedno miejsce.

W magazynie broni łódzkich strażników miejskich jest 38 taserów. Zdecydowaną większość, bo aż 25 sztuk, stanowi model X26. Sześć urządzeń to starsze modele M26. Natomiast siedem trafiło do magazynu przy ul. Kilińskiego w ubiegłym roku. To dwustrzałowe modele X2.

- To tasery najnowszej generacji. Jako nieliczne dają możliwość oddania drugiego strzału i same dozują jego moc - tłumaczy strażnik Marek Marusik. - Kosztowały około 10 tysięcy złotych za sztukę.

Wszyscy funkcjonariusze, czyli 376 osób, są przeszkoleni z techniki użycia taserów. Najczęściej jednak urządzenia idą w ruch w oddziale prewencji - podczas nocnych i weekendowych interwencji. Zdarza się, że korzystają z nich strażniczki. Wśród strażników jest siedmiu instruktorów, którzy regularnie szkolą swoich kolegów z nowych metod stosowania środków przymusu bezpośredniego (paralizatora, pałki, kajdanków i miotacza gazu).

Nagi mężczyzna nad Trasą Górna. Pokonał na czworakach obie n...

Komentarze 70

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

S
S
Niewiem jaką Ty szkołę konczyles Ale podejrzewam że max gimnazjum. I do straży miejskiej też by Cię nie przyjeli. Jesteś burakiem bo nie masz pojęcia o tej pracy. Szkoda dalej pisać masz mózg właśnie jak ta pietruszka.
Ż
Żongler
Tak się składa że "te dziewczyny" lały tego dziadka i kopały po głowie jak już leżał. I to jedna z nich była największym agresorem. Strażnicy bardzo dobrze sobie z nimi poradzili bo te laski były jeszcze gorsze od tego typka. Tylko że ten facet zaczął bohatersko spieprzać i dlatego Straż musiała użyć tasera.
B
BART
Ciekawe czy byłbyś taki mądry, gdyby tym starszym człowiekiem, którego okradł był np. Twój dziadek, lub ojciec
X
X
Tez skonczylem tylko podstawowke i to nie cala....chcialem do policji ale nie wzieli...chcialbym byc takim straznikiem ale bylbym lepszy....te szachownice co maja na czapkach na czole bym se wytatuowal i ni latalbym z gazem tylko z piatka propanbutan na plecach...zadna stara baba by sie nie odwazyla pietruszki nielegalnie opylac na rogu....
F
Fred
Ach, racja, przecież tasery podobnie działają. Już się zdziwiłem, że to jakiś innowacyjny sposób na zaganianie BYDŁA.
G
Gość
Oczywiście w razie zatrzymania, delikwent powinien podpisać zgodę na przetwarzanie przez policję jego danych osobowych. Na wykonanie pamiątkowej fotografii, jak również o pobranie odcisków palców, również wypadałoby mieć stosowne zgody. W końcu bydlę to też człowiek. Chyba...
G
Gość
"Stój! Straż miejska używa tasera!"
Uważam, że to jest bardzo niekulturalny sposób na poinformowanie uciekającej osoby, o chęci użycia tasera. Powinno się oznajmić uprzejmym głosem (nie za głośno, aby nie przestraszyć uciekiniera):
"Uprzejmie proszę, aby się Szanowny Pan zatrzymał. W przeciwnym wypadku będę zmuszony użyć tasera, choć ze względu na szacunek do Pana, wolałbym tego nie czynić."
Oczywiście, przed użyciem tasera należałoby również mieć podpisaną przez uciekiniera zgodę na takie działanie. Żyjemy w wolnym kraju, i nie każdy może sobie życzyć, by potraktować go taserem wbrew jego woli.
d
ddd
Duma rozpiera.
c
czytelników
bo Express o tym nie napisze ...taka linia partyjna ,,TO UKRAIŃCY,,,zapraszamy was jeszcze więcej..mało mamy swoich patoli
m
mogę kolokwialnie
że twoje psie życie jest do bani
g
gratulacje
i od razu pobiegli z tym do gazety.
G
Gość
Fakt popełniłam błąd w literówce. Bardz przepraszam ale zdania o leniwej Policji nie zmienię.
d
ddd
Ale kolokwialnie.
K
Kolo
I to jest właśnie straż miejska w pełnym tego słowa znaczeniu.Ukłony dla Panów.Zero tolerancji dla łodzkiej patologii.Czekamy na czasy kiedy Policja w takiej sytuacji nie będzie strzelać w nogi tylko centralnie w leb takiego patola.
G
Gość
I taki człowiek powinnien cię napaść, a ty jeszcze powinieneś mu podziękować. Idiotą się urodziłeś czy nabywasz tę umiejętność z wiekiem. Wiejski Maćku. Życzę aby ktoś cię napadł, pobił i aby nikt ci nie pomógł. Mam nadzieję, że zrobi to porządnie.
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski