Inowrocław ma szanse na swój WORD

Jeśli Senat nie będzie miał zastrzeżeń, to wkrótce w Inowrocławiu i innych średniej wielkości miastach w Polsce powstaną Wojewódzkie Ośrodki Ruchu Drogowego.

Inowrocław od dawna zabiegał o uruchomienie WORD-u w swoim mieście, tym bardziej że filia toruńskiego ośrodka funkcjonuje z powodzeniem w Grudziądzu. Najbardziej na tę zmianę naciskają przyszli kierowcy, którzy wolą zdawać łatwiejsze egzaminy na „prawko” bliżej domu. Niektórzy jednak obawiają się, że wyszkoleni w Inowrocławiu kierowcy nie poradzą sobie w większych miastach.

<!** reklama>

Nie dojadą do miasta?

- Część w ogóle nie dojedzie do Bydgoszczy, inni dojadą i zaparkują przy dawnym browarze, a potem przesiądą się na tramwaj - próbuje żartować Tomasz Ziółkowski, właściciel Szkoły Jazdy „Elvis” z Nowej Wsi Wielkiej. - Prawda jest taka, że jak umiesz jeździć po Bydgoszczy, to poradzisz sobie spokojnie w Poznaniu czy Warszawie. Bydgoskie ulice są bardzo trudne nie tylko dla kursantów spoza Bydgoszczy, pełno alejek, jednokierunkowych ulic które nagle robią się dwukierunkowe. Wjazd z ul. 3 Maja na rondo Jagiellonów jest w ogólnopolskim poradniku dla kierowców, na tej sytuacji uczą się przyszli kierowcy w Warszawie.

Tomasz Ziółkowski twierdzi, że nie wierzy w powstanie WORD w Inowrocławiu, bo tego typu zapowiedzi padały od dawna, ale nigdy ich nie zrealizowano.

Dla wielu kierowców z powiatu bydgoskiego i okolic Inowrocławia jest jednak spora szansa na zrobienie „prawka” taniej i w mniej stresujących okolicznościach niż dotychczas. W Inowrocławiu jest jedno rondo, nie ma tramwajów, a zaledwie kilka skrzyżowań wymaga większej uwagi kierowców. - Spodziewam się gwałtownego odpływu kursantów z Bydgoszczy do Inowrocławia, bo każdy, komu nie pójdzie w Bydgoszczy, poprawki będzie robił w Inowrocławiu - nie ma wątpliwości Tomasz Ziółkowski. - Nie zdziwię się, jak kilka szkół w Bydgoszczy, które już teraz cienko przędą, w ogóle padnie. Za to powstaną nowe w Brzozie, Złotnikach Kujawskich czy Jaksicach.

- Konkurencja w regionie nikomu nie zaszkodzi - uważa jeden z instruktorów jazdy z Bydgoszczy. - Na pewno będą mniejsze kolejki do egzaminów. Teorię i tak każdy będzie musiał zdać, a praktyka pokaże, czy kierowca umie jeździć czy nie, nieważne, czy po Inowrocławiu czy po Bydgoszczy.

Egzaminy pod koniec maja?

Podobnego zdania jest poseł Krzysztof Brejza z Platformy Obywatelskiej, który mocno lobbował za utworzeniem filii WORD w swoim rodzinnym mieście. - W 20 miastach mniejszych od Inowrocławia można zdawać egzaminy. Teraz osoby z Inowrocławia i okolic jeżdżą na egzaminy do Konina, Włocławka i Torunia. Nie zgodzę się, że ta zmiana zagrozi bezpieczeństwu - przecież w wielu podobnych ośrodkach egzaminy się odbywają, tam też nie jeżdżą tramwaje i nikt nie robi z tego problemu. Myślę, że pod koniec maja można byłoby uruchomić pierwsze egzaminy w Inowrocławiu. Jest wstępna zgoda marszałka województwa, a także dyrektora WORD w Bydgoszczy, który nadal będzie miał zwierzchnictwo nad filią inowrocławską - zapewnia parlamentarzysta.