Trzy pytania do Aleksandra Lasika
<!** Image 1 align=left alt="Image 66239" >1. Czy i w jaki sposób przebieg kampanii wyborczej przełożył się na wyniki wyborów?
Po raz pierwszy w Polsce mieliśmy do czynienia z kampanią wyborczą parlamentarną w formule wyborów prezydenckich. Głównymi bohaterami kampanii byli nie działacze partyjni w regionach, ale krajowi liderzy poszczególnych partii. W tej sytuacji w zasadzie mieliśmy do czynienia z plebiscytem: PiS kontra pozostali. Krótsza ławka kandydatów zawsze mobilizuje, ułatwia wybór.
2. Skąd taka wysoka frekwencja?
<!** reklama>Myślę, że było to zaskoczeniem dla wszystkich. Może to trochę ryzykowne porównanie, ale niedzielne wybory były takim meczem sportowym, w którym walczyły w zasadzie dwie drużyny. A to zawsze mobilizuje, by „swoim” pomóc. Po drugie sądzę, że stopniowo dojrzewamy do społeczeństwa obywatelskiego, gdzie coraz więcej z nas zaczyna rozumieć, że każdy głos się liczy.
3. Dlaczego po raz kolejny w naszym regionie lewica uzyskała wynik lepszy niż w skali całego kraju?
Bardzo trudno odpowiedzieć na to pytanie, gdyż na preferencje wyborców wpływ mają dziesiątki różnych czynników. Mam wrażenie, że LiD zebrał w Kujawsko-Pomorskiem niemal 50 proc. głosów więcej niż przeciętnie w kraju dzięki osobom, które - zdaniem wyborców - dobrze sprawdziły się w Sejmie działając na rzecz regionu. Takimi lokomotywami są m.in. w Bydgoszczy Janusz Zemke, w Inowrocławiu Anna Bańkowska, w Toruniu - Jerzy Wenderlich.
Dr Aleksander Lasik jest socjologiem i historykiem na UKW w Bydgoszczy