Pojedynek z najlepszym zespołem klubowym Ameryki Północnej i Karaibów był jednostronnym widowiskiem. W porównaniu do wtorkowego spotkania z Al-Najma Club polska drużyna zagrała zdecydowanie lepiej, zarówno w obronie, jak i w ataku.
"Zespół był bardziej wypoczęty i dobrze przygotowany. We wtorek przyjęliśmy zimny prysznic, ale on chłopakom dał dodatkowego "kopa". Wyszli bardzo zmobilizowani. Dobrze funkcjonowała obrona. Byliśmy bardziej skoncentrowani" – chwalił swoich podopiecznych Lijewski.
Świetne spotkanie rozegrał Dylan Nahi. Francuski skrzydłowy zdobył 10 bramek na 11 rzutów i został wybrany na najlepszego graczem meczu.
"Mecz wyglądał tak: obrona, kontratak, Dylan Nahi. Bardzo mocno biegał do przodu, miał olbrzymią chęć do zdobywania bramek. W całym spotkaniu rzadko się myliliśmy. Cieszymy się, że awansowaliśmy do półfinału" – dodał asystent Tałanta Dujszebajewa.
Z dobrej strony pokazał się też drugi ze skrzydłowych kieleckiej drużyny Szymon Wiaderny, który ośmiokrotnie pokonał bramkarzy rywala.
"Trener po pierwszym meczu zmotywował nas odpowiednio i dlatego zobaczyliśmy dzisiaj zupełnie inną drużynę. To była dobra okazja, by właściwie się nastawić przed półfinałem. Takie mecze zawsze dodają pewności siebie" – powiedział 20-letni zawodnik.
W półfinale kielczanie zmierzą się w sobotę ze zwycięzcą grupy C, prawdopodobnie z niemieckim Magdeburgiem. Dla polskiej drużyny będzie to okazja do rewanżu za przegrany finał ostatniej edycji Ligi Mistrzów.
"Mamy zebrany materiał o Magdeburgu, ale nie przeprowadziliśmy jeszcze dokładnej analizy. Teraz więcej pracy będą mieć fizjoterapeuci, aby odpowiednio przygotować chłopaków. W piątek będziemy mieć normalny trening, a zawodnicy otrzymają odpowiednie wskazówki" – podkreślił Lijewski.
17. edycja Super Globe, imprezy uznawanej za klubowe mistrzostwa świata, zakończy się w niedzielę.
(PAP)
