„Pod nieobecność Ashleigh Barty Iga Świątek stała się dominatorką w tourze również na kortach twardych. Mistrzyni Roland Garros z 2020 roku pokazuje dziś na niej takie same umiejętności, jak na ziemi. Jej ostatnią ofiarą została Maria Sakkari” - podsumowała finałowe zwycięstwo Polki „Marca”. W największym hiszpańskim dzienniku sportowym akurat damski tenis znalazł się w cieniu piłki nożnej i niedzielnego „El Clasico” pomiędzy Realem Madryt a Barceloną. Swoje zrobiła też nieoczekiwana porażka Rafaela Nadala w męskim finale (z Amerykaninem Taylorem Fritzem).
Nawet na Półwyspie Iberyjskim trudno było jednak przejść obojętnie obok wyczynu naszej tenisistki, dla której był to drugi z rzędu wygrany turniej rangi WTA 1000 (pod koniec lutego triumfowała w Doha). Zapewniła tym sobie awans na drugie miejsce w rankingu WTA Tour i prowadzenie w klasyfikacji Race (liczonej od początku roku).
Pod wrażeniem byli nie tylko Hiszpanie. „Świątek przez cały tydzień udowadniała, że od teraz powinniśmy na nią liczyć także na twardych kortach. A przecież zaczynała turniej w trudnych dla siebie okolicznościach, od przegrania pierwszego seta w trzech meczach z rzędu - podkreślał francuski „L’Equipe”.
„Wliczając Doha było to 11. zwycięstwo Świątek z rzędu. Przeszła do historii, stając się pierwszą Polka, która wygrała w Indian Wells. Jej rekord w sezonie 2022 to 20 zwycięstw i trzy porażki. (...) To był występ, który sprawił, że kibice zaniemówili. Pomimo wietrznych warunków podkręcała prędkość swoich uderzeń. Prezentowała też dokładniejszą pracę nóg” - wyliczał serwis „tennisnow.com”.
O trudnych warunkach do gry wspominała również Świątek. - Myślę, że musiałem dziś brzydko wygrywać, ponieważ czułem, że czasami piłka nie zmierza w kierunku, w którym chcę - przyznała.
Teraz przed Polką kolejne wielkie wyzwanie, rozpoczynający się w środę turniej Miami Open (WTA 1000). Na Florydzie jest rozstawiona z numerem drugim i w pierwszej rundzie ma wolny los. W drugiej jej rywalką będzie zawodniczka z kwalifikacji, albo Szwajcarka Viktorija Golubic, którą pokonała w lutym w Doha (tylko z nią straciła seta w całym turnieju).
W kolejnej rundzie na drodze Świątek może stanąć Rosjanka Ludmiła Samsonowa. W IV rundzie Polka może trafić na Amerykankę Cori Gauff albo Rumunkę Soranę Cirsteę.
