Na papierze faworytem wtorkowego spotkania był Hurkacz, patrząc jednak na ich wcześniejsze pojedynki można było obawiać się trochę o wynik. W trzech poprzednich spotkaniach Polak wygrał tylko raz, dwa lata temu w Winston Salem. Tiafoe w dodatku pokazał się z bardzo dobrej strony w meczu trzeciej rundy. Pokonał w nim 6:0, 6:4 innego reprezentanta USA, Sebastiana Kordę.
Obawy na szczęście okazały się bezpodstawne. Początek był wyrównany, ale z każdym gemem rosła przewaga naszego tenisisty. Z uderzenia nie wybił go nawet deszcz, który przerwał spotkanie na dwie godziny. Hurkacz dobrze serwował, świetnie poruszał się po korcie. Był regularniejszy i skuteczniejszy w dłuższych wymianach. Amerykanin z każdym gemem tracił za to wiarę w końcowy sukces. Miał swoje szanse, ale nie potrafił ich wykorzystać, a skalę jego bezradności najlepiej pokazała sytuacja z początku drugiego seta, kiedy zepsuł woleja przy break poincie. Po chwili wściekły wystrzelił piłkę w trybuny.
Polak wygrał ostatecznie to spotkanie 6:3, 6:2, awansując do czwartej rundy. Teraz czeka go trudniejsze zadanie, bo po drugiej stronie siatki stanie Asłan Karacew, z którym przegrał dwa tygodnie temu w San Diego (ATP 250). Rosjanin pokonał w trzeciej rundzie 7:5, 6:2 Kanadyjczyka Denisa Shapovalova.
Jeśli Hurkacz zdoła z nim wygrać, awansuje do ćwierćfinału i powtórzy swoje osiągnięcie z 2019 roku. Wówczas w walce o półfinał zmierzył się ze swoim idolem, Rogerem Federerem. Górą był Szwajcar, którego Polak właśnie... wyrzucił z czołowej dziesiątki rankingu ATP, co jest rzecz jasna zasługą nie tylko dobrej gry naszego tenisisty, ale również kontuzji byłego numeru jeden na świecie. Ostatni mecz w tym sezonie Federer rozegrał podczas Wimbledonu, gdzie przegrał w ćwierćfinale z Hurkaczem.
Po Indian Wells Szwajcar wypadnie w efekcie poza pierwszą dziesiątkę rankingu. Znajdzie się w niej Polak, co w połączeniu z przedłużającymi się rekonwalescencjami Hiszpana Rafaela Nadala (nr 6) i Austriaka Dominica Thiema (nr 8) oznacza, że jest już naprawdę o krok od zakwalifikowania się do kończących sezon Finałów ATP, które w tym roku odbędą się w Turynie.
