Imprezy masowe w Polsce odwołane! Co z rozgrywkami ligowymi?

- Chcemy zachowywać się jak najbardziej odpowiedzialnie, chcemy być mądrzy nie po szkodzie, ale przed szkodą. Stąd decyzje prewencyjne - podkreślał szef rządu na wtorkowej konferencji prasowej. - Obserwując sytuację i czytając zalecenia WHO, podejmujemy decyzje, które mają na celu zapobieganie rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Podjęliśmy więc decyzję o odwołaniu wszystkich imprez masowych.

Stosowne decyzje w tych sprawach będą wydawać wojewodowie. - Jeśli uznają, że dana impreza ma sens, bez udziału publiczności, to takie decyzje też mogą podjąć - dodał Mariusz Kamiński, szef MSWiA.

Ta decyzja stawia pod znakiem zapytania większość ligowych rozgrywek. Tym bardziej, że popołudniu Danuta Dmowska-Andrzejuk zarekomendowała odwołanie wszystkich imprez sportowych, również tych mniejszych. - Mówimy nie tylko o imprezach sportu wyczynowego, ale również imprezach dzieci i młodzieży. Wprowadzamy te ograniczenia, by zmniejszyć ryzyko epidemii i zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Okres dwóch, trzech tygodni będzie kluczowy - powiedziała minister sportu.

Ministerstwo sportu, wspólnie z Polskim Komitetem Olimpijskim, zwrócą się do MKOl o stworzenie warunków umożliwiających zdobywanie kwalifikacji olimpijskich.

Co z rozgrywkami ligowymi, meczami reprezentacji, turniejami?

Władze BKS Visła Bydgoszcz już wcześniej wstrzymały sprzedaż biletów na mecz z ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (zaplanowany na 17 marca).

Swoje zalecenia wprowadził wcześniej Polski Związek Piłki Siatkowej - uczestnikom meczów zabrania się podawania sobie podczas powitania, prezentacji sędziów czy na zakończenie meczów.
We wtorkowe popołudnie Polska Liga Siatkówki prowadząca rozgrywki Plus Ligi i Ligi Siatkówki Kobiet oraz Krispol 1. Ligi Mężczyzn ogłosiła, że wszystkie mecze rozgrywane będą bez udziału publiczności, aż do odwołania decyzji o nieodbywaniu imprez masowych przez stronę rządową. Zakaz dotyczy też turnieju finałowego o Puchar Polski, który w weekend rozegrany zostanie w katowickim Spodku.

Mocno zagrożony jest zaplanowany na pierwszy weekend kwietnia początek rozgrywek żużlowych.
- Pierwszym i oczywistym krokiem są konsultacje z klubami - powiedział wtorkowych wydarzeniach Łukasz Szmit, wiceprzewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl. - Poza tym musimy przyglądać się sytuacji. Mamy decyzję o odwołaniu imprez masowych, ale dziś nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jakie będą realia na początku kwietnia. Trzeba czekać, obserwować i podejmować stosowne decyzje w odpowiednim momencie - dodał.

Rozgrywanie spotkań ligowych bez kibiców jest mało realne - w żużlu wpływy ze sprzedaży biletów to duża część klubowych budżetów. Bardziej prawdopodobne jest więc przesunięcie rozgrywek ligowych.

Póki co, odwołany został towarzyski mecz Polska - Australia, który miał odbyć się 29 marca na toruńskiej Motoarenie (nowy termin wydarzenia zostanie potwierdzony w najbliższym czasie, bilety zachowują ważność). Supermecz Abramczyk Polonia Bydgoszcz - Unia Leszno, planowany na 28 marca w Bydgoszczy został przełożony (kibicom przysługuje zwrot pieniędzy za bilety).

Zaplanowaną na środę prezentację drużyny i spotkanie z kibicami odwołał także MrGarden GKM Grudziądz. Nie odbędzie się także spotkanie żużlowej reprezentacji Polski z kibicami w CH Toruń Plaza, które miało odbyć się 16 marca.

O sytuacji i zagrożeniach z niej wynikających mówił również Zbigniew Boniek, prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

- Za chwilę możemy mieć w Polsce podobną sytuację jak we Włoszech, bo epidemia ma charakter rozwojowy. Jako związek jesteśmy do dyspozycji rządu i zrobimy wszystko, by pomóc w walce z wirusem, który występuje już w całej Europie - zapowiadał, cytowany przez Onet.pl.

We wtorek zapadła decyzja, że marcowe mecze piłkarskiej reprezentacji Polski - z Finlandią we Wrocławiu (27.03) i z Ukrainą w Chorzowie (31.03), odbędą się bez udziału publiczności. Bez kibiców grać będzie również piłkarska ekstraklasa.

W naszym regionie włodarze piłkarskiego Zawiszy Bydgoszczy również zdecydowali, że sobotnie spotkanie derbowe z Chemikiem Moderatorem odbędzie się, ale bez udziału publiczności. Elana Toruń ze Stalą Rzeszów 14 marca również zagra bez kibiców. Podobnie jak Olimpia Grudziądz z Podbeskidziem Bielsko-Biała 15 marca. Wyjazdowy mecz Choiniczanki z Puszczą Niepołomice zaplanowany na 13 marca także odbędzie się bez kibiców.

We wtorek Polska Liga Koszykówki zadecydowała, że rozgrywki będą kontynuowane, ale bez udziału publiczności. W czwartek więc odbędzie się mecz Polskiego Cukru Toruń z Polpharmą Starogard.

Podjęliśmy decyzję, że mecze Energa Basket Ligi będą odbywały się zgodnie z terminarzem, ale bez udziału publiczności. Taka sytuacja będzie miała miejsce do odwołania. Mamy jednocześnie nadzieję, że kibice będą mogli jak najszybciej wrócić do hal i wspólnie przeżywać sportowe emocje - powiedział Radosław Piesiewicz, Prezes Energa Basket Ligi i Polskiego Związku Koszykówki.

W Toruniu otwarcie przyznają, że wybuch epidemii już wpłynął na decyzje sportowe. Z powodu obaw o spadek przychodów do końca sezonu Polski Cukier zrezygnował z kontraktowania nowego gracza. Wicemistrz Polski dmucha na zimne i szykuje się na trudne miesiące.

Prezes Maciej Wiśniewski zakłada spadek przychodów po ewentualnym zamknięciu trybun Areny Toruń. Polski Cukier tylko do końca rundy zasadniczej ma rozegrać sześć meczów we własnej hali, najbliższy już w czwartek. Jeżeli bez udziału kibiców, to po stronie przychodów zniknie około 200 tys. zł.

We Włocławku też spore emocje i niepewność. Anwil tradycyjnie sprzedaje w PLK najwięcej karnetów, w tym sezonie to ponad trzy tysiące zarezerwowanych miejsc w Hali Mistrzów. Odwołanie mecze lub zamknięci hali bez winy kibiców, może dla klubu oznaczać konieczność zwrotu pieniędzy.

To samo dotyczy Enea Astorii Bydgoszcz, a w lidze pań Artego Bydgoszcz. Mniejszy finansowy kłopot ma jedynie Energa Toruń, która więcej u siebie już nie zagra w tym sezonie, a w najbliższy weekend kończy rozgrywki.

Zamknięte hale dla kibiców i brak wpływów z biletów to dopiero początek problemów. Renegocjacji mogą zostać poddane niektóre umowy ze sponsorami, zwłaszcza tymi, którzy swoją ekspozycję opierają na reklamach bezpośrednich w czasie meczów.
- Są firmy, które przekazują pieniądze w miesięcznych transzach. Jeżeli mecze będą bez kibiców, to taka umowa traci sens dla reklamodawcy. Nikt tak naprawdę nie wie jaka będzie ostateczna skala strat finansowych - usłyszeliśmy w jednym z klubów.

Prawdziwą finansową katastrofą byłoby zamknięcie hal lub odwołanie meczów play off w lidze koszykarzy. Dla Anwilu czy Polskiego Cukru to żyła złota. W ubiegłym sezonie torunianie na samych finałach z lokalnym rywalem mieli przychody w wysokości ponad miliona złotych. Do tego nagrody, premie od sponsorów, dodatkowe kontrakty sponsorskie, utrata najbardziej atrakcyjnego czasu antenowego w telewizji. W takiej sytuacji sensowniejsze wydawałoby się po prostu odwołanie meczów play off, co pozwoliłoby klubom oszczędzić na kontraktach.

W Polsce wcześniej odwołano też m.in. zaplanowane na najbliższy weekend zawody Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich w Zakopanem. W Bydgoszczy, na drugą połowę roku, przesunięto rozegranie części konkurencji Ogólnopolskich Zimowych Igrzysk Olimpiad Specjalnych.

We wtorek Międzynarodowa Federacja Wioślarska (FISA) odwołała I Puchar Świata w Sabaudii (10–12 kwietnia) i II Puchar Świata w Varese (1-3 maja), a także obozów szkoleniowych w Sabaudii, Piediluco i Varese. Oba Puchary Świata nie zostaną przełożone, ani przeniesione w inne miejsce.

Odwołane zostają także Europejskie Regaty Olimpijskie i Paraolimpijskie w Varese (27–29 kwietnia) oraz Europejskie Finałowe Regaty Kwalifikacyjne do Igrzysk Olimpijskich w Gavirate (8-10 maja). Natomiast Międzynarodowe Regaty Parawioślarskie w Gravite (które nie będą kwalifikacjami paraolimpijskimi) zostały przełożone na 29-31 maja.

TEKST AKTUALIZUJEMY NA BIEŻĄCO