Czym kierują się rodzice wybierając imię dla swojej pociechy? Najczęściej jest to właśnie moda, bo jak mówią socjologowie, jak wszystko inne na świecie, także nadawanie imion jej podlega.<!** Image 2 align=none alt="Image 154940" sub="Martyna, Piotr, Kuba i Karol pod opieką pani Magdaleny wczoraj na starówce. Dzieci mają popularne imiona, które powtarzają się w statystykach USC. Fot. Adam Zakrzewski">
Świadczy o tym chociażby masowe nadawanie dziewczynkom imienia Izaura na przełomie lat 80. i 90. Wszystko na cześć bohaterki popularnego serialu.
Przykładów nie trzeba jednak szukać tak daleko. Kilka lat temu panował istny szał na imię Amelka. Takie właśnie imię nosiła córka bohaterów popularnego serialu polskiej produkcji o dzielnych lekarzach. Nie trzeba podkreślać, że na topie są imiona tylko pozytywnych bohaterów.<!** reklama>
Choć bohaterowie filmów i seriali, rzadziej książek, nadal są w modzie, to z łatwością można zauważyć, jak zmieniają się trendy w tej dziedzinie. Jeszcze do niedawna panowała moda na imiona zagraniczne. Często mogliśmy usłyszeć, jak rodzice wołają Brajanka, Nicolę czy Kevina.
Jednak teraz obco brzmiące imiona odchodzą do lamusa. Wracamy do staropolskich imion. Coraz więcej wokół nas Stasiów, Franków, Janów czy Zoś. W pewnym stopniu jest to też powrót do dawnej tradycji, kiedy maluch dostawał imię po dziadku czy babci. Jednak nie można jeszcze powiedzieć, że starsze imiona zajmują całą czołówkę imiennej listy.
Tuż za nią plasuje się Zuzanna, potem Maja.
Jeśli chodzi o chłopców, tutaj również nie ma niespodzianek. Od lat króluje Jakub. Za nim Szymon, Marcin i Kacper. W ciągu ostatnich kilku lat co roku rodzi się po kilkadziesiąt dzieci o takich właśnie imionach.
Jednak wielu rodziców nie chce dawać swojej latorośli popularnego imienia. Szukają czegoś wyjątkowego. I tak w 2009 roku zarejestrowano m.in. Marikę, Blankę czy Ksawerego, a w 2010 - Laurę, Bazylego i Fabiana.
Jak zapewniają pracownicy toruńskiego Urzędu Stanu Cywilnego, rodzicom nie brakuje pomysłów, jeśli chodzi o imiona dla pociech. Nie jest jednak tak, że możemy nadać naszemu dziecku imię, jakie tylko wpadnie nam do głowy. Trzeba spełnić kilka podstawowych zasad.
- Nie zarejestrujemy dziecka, jeśli imię będzie ośmieszające lub nieprzyzwoite. Nie może być także w formie zdrobniałej i powinno umożliwiać odróżnienie płci dziecka. Nie wolno nadawać także więcej niż dwóch imion - mówi Ewa Orłowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Toruniu. - Staramy się zawsze być wyrozumiali. Kiedy można, idziemy na rękę. W przypadku gdy rodzice upierają się przy naprawdę udziwnionym imieniu, staramy się przekonać ich do zmiany zdania, rozmawiamy i uświadamiamy, jakie mogą być tego konsekwencje. Najczęściej to działa.
Jedno jest pewne. Wybierając imię dla swojej pociechy, powinniśmy pamiętać, żeby dziecka nie skrzywdzić. Możemy stawiać na oryginalność czy jak się to najczęściej dzieje modę. Jednak trudno zrozumieć motywy rodziców, którzy swojemu pierworodnemu nadali imię... Belzebub. O dziwo, urzędnicy nie mieli siły przebicia, żeby odwieść rodziców od tego pomysłu. Ta historia całkiem niedawno miała miejsce w Warszawie.