Solidny występ reprezentantów Polski
Największa multidyscyplinarna impreza w historii zorganizowana w Polsce oficjalnie rozpoczęła się 21 czerwca i trwała niespełna dwa tygodnie. W tym czasie sportowcy rywalizowali w 29 dyscyplinach i 253 konkurencjach medalowych. Łącznie rozdano 1626 medali.
Biało-czerwoni wywalczyli 50 krążków – 13 złotych, 19 srebrnych i 18 brązowych. To więcej niż w sumie w trakcie dwóch poprzednich edycji imprezy. W 2015 roku w Baku Polacy zdobyli 20 medali, natomiast w 2019 roku w Mińsku 14.
Natomiast kwalifikację olimpijską do Paryża zdobyła tylko dwójka Polaków – Natalia Kochańska w strzelaniu z karabinu w trzech pozycjach oraz Łukasz Gutkowski w pięcioboju nowoczesnym.
Organizacja na medal?
Organizację zawodów chwalili sportowcy, dla których rywalizacja przed własną publicznością o medale była wyjątkowa.
- To były chyba najładniej i najlepiej zorganizowane zawody, w których brałem udział. Hala, dekoracje, aranżacje planszy i wszystko wokół robią ogromne wrażenie. Miałem nieprzyjemność rywalizować w turniejach najwyższej rangi, które były znacznie gorzej zorganizowane. Kraków stanął na wysokości zadania
powiedział szpadzista Wojciech Lubieniecki.
Podobnymi odczuciami podzieliła się czwarta zawodniczka w grze pojedynczej w tenisie stołowym Natalia Bajor
- W Krakowie jest super, bardziej mi się tu podoba niż w Mińsku i nie chodzi o to, że jestem Polką. Uważam, że tu jest dużo lepiej, jedzenie jest bardzo dobre, warunki w pokoju również. Sala zawodów i treningowa są na najwyższym poziomie. Jestem bardzo zadowolona.
Na wielu polskich arenach mogliśmy zaobserwować kibiców. Wyjątek stanowiła lekkoatletyka, gdzie Stadion Śląski świecił pustkami.
- Jesteśmy zadowoleni z frekwencji z jednym wyjątkiem - lekkoatletyki, bo na stadionie rzeczywiście były pustki, ale to też świetna okazja, żeby wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość
przyznał minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk.
Problemu z frekwencją nie było natomiast podczas rozgrywanych na krakowskim Rynku Głównym finałów padla oraz zmagań w teqballu. Kibice rotacyjnie wpuszczani byli na trybuny, na które wstęp był darmowy, dzięki czemu praktycznie każdy mecz rozgrywany był przy komplecie publiczności. Według pierwszych informacji rywalizację teqballistów oglądało około 50 tys. osób.
(PAP)
