Iga Świątek i Anett Kontaveit spotkały się na korcie pierwszy raz w karierze. Ich spotkanie było zacięte i 23-letnie Estonka potrzebowała blisko dwóch godzin, żeby awansować do trzeciej rundy turnieju WTA na kortach twardych w Cincinnati. Niewykluczone, że gdyby zajmują 55. miejsce w światowym rankingu Polka zachowała więcej zimnej krwi w końcowej fazie gemów, to ona cieszyłaby się ze zwycięstwa.
W drugim secie 18-letnia Świątek aż trzy razy była od jednej piłki, by przełamać rywalkę. Ponadto nieco gorzej serwowała. Popełniła aż pięć podwójnych błędów przy dwóch Kontaveit. Szczególnie odbiło się to w tie-breaku, gdzie Polka przegrała aż cztery swoje podania. W asach także górą była 20. rakieta świata (5:3).
Kontaveit, która na starcie zawodów w Cincinnati odprawiła z kwitkiem Andżelikę Kerber, w trzeciej rundzie zmierzy się z zajmującą drugiej miejsce w rankingu WTA Ashleigh Barty. Australijka wygrała z Marią Szarapową (niegdyś numer jeden, obecnie 97. pozycja) 6:4, 6:1.
Świątek zakończyła rywalizację w Cincinnati, jednym z pierwszych turniejów przygotowujących do US Open (26 sierpnia - 8 września). Mimo środowej porażki pokazała się w nim z niezłej strony. W pierwszej rundzie ograła 22. w rankingu WTA Caroline Garcię, która w 2016 r. wygrała French Open w grze podwójnej.
Iga Świątek - Anett Kontaveit 4:6, 6:7 (2-7)
Rogers Cup: Hurkacz pokonał Tsitsipasa. Świątek lepsza od Woźniackiej
