Zajmująca 92. miejsce w rankingu Grabher łatwo wygrała pierwszego seta, a w drugim prowadziła już 4:1, gdy notowana o 19 miejsc wyżej Bułgarka złapała drugi oddech i doprowadziła do tie-breaka. W nim minimalnie lepsza okazała się Austriaczka i to ona będzie rywalką Świątek w drugiej rundzie. To będzie ich pierwszy pojedynek w imprezie WTA.
Wcześniej w środę do drugiej rundy awansowała Magdalena Fręch, która pokonała Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką będzie rozstawiona z "trójką" Amerykanka Jessica Pegula.
Podobnie jak Świątek, w drugiej rundzie madryckiej imprezy grę rozpocznie rozstawiona z numerem 17 Magda Linette. Zmierzy się w niej albo z 80. na liście WTA Czeszką Marketą Vondrousovą, albo ze 119. Hiszpanką Mariną Bassols Riberą.
Polka przed rozpoczęciem gry w Madrycie przyznała, że woli warunki wielkoszlemowego French Open czy turnieju WTA 500 w Stuttgarcie od tych panujących w stolicy Hiszpanii, gdzie rozgrywany jest zarówno turniej kobiet, jak i mężczyzn, jednak to ci drudzy dostają większe nagrody pieniężne.
"Tenis to jeden ze sportów, w których panuje największa równość kobiet i mężczyzn, jednak pod względem nagród jest jeszcze dużo do zrobienia" - powiedziała Świątek.
Liderka światowego rankingu w niedzielę obroniła tytuł w Stuttgarcie. W Madrycie w zeszłym roku nie rywalizowała, a w 2021 roku odpadła w 1/8 finału.
(PAP)
