Hubert Hurkacz nie będzie rozstawiony w Cincinnati
W Cincinnati dojdzie do sytuacji, jakiej nie było od dawna - Polak wystąpi w wysoko punktowanym turnieju (tysięcznik) jako zawodnik nierozstawiony. Konsekwencją słabszych wyników notowanych w bieżącym roku przez naszego zawodnika będzie konieczność mierzenia się z trudniejszymi przeciwnikami na wczesnym etapie rywalizacji.
Pierwszym rywalem Huberta będzie tenisista, który do turnieju głównego awansuje dzięki udanym kwalifikacjom. Niezależnie od tego, kto nim będzie, to Hurkacz będzie faworytem spotkania. Inaczej rzecz się będzie miała w ewentualnym kolejnym pojedynku.
Rywalem Polaka w drugiej rundzie będzie Amerykanin Sebastian Korda lub Chorwat Borna Corić. Pierwszy z wymienionych wyeliminował naszego tenisistę w tegorocznej edycji Australian Open, drugi z kolei (rozstawiony z numerem piętnaście) w czterech dotychczasowych spotkaniach ogrywał Huberta aż trzy razy, w tym w ostatnim pojedynku w Madrycie w maju tego roku.
Trudni rywale na drodze Huberta Hurkacza
Równie trudne, a może nawet jeszcze trudniejsze zadanie czekać będzie na Hurkacza, jeśli udałoby mu się awansować do trzeciej rundy - w niej najprawdopodobniej musiałby zmierzyć się z Grekiem Stefanosem Tsitsipasem, z którym zagrał dotychczas dziewięć razy i aż siedem pojedynków przegrał.
Kolejnymi potencjalnymi rywalami są Andriej Rublow (ćwierćfinał) oraz Casper Ruud i Carlos Alcaraz (półfinał). Nie będzie więc łatwo o zanotowanie sukcesu podczas turnieju rozgrywanego w Stanach Zjednoczonych.
Zmagania w Cincinnati są ostatnim generalnym sprawdzianem dla najlepszych tenisistów przed ruszającym za dwa tygodnie wielkoszlemowym turniejem US Open.
