W pierwszym secie o wygranej rozstawionego z numerem ósmym Polaka zadecydowało jedyne przełamanie w dziewiątym gemie. W drugiej partii obaj tenisiści serwowali bardzo dobrze i potrzebny był tie-break. Szewczenko spisał się w nim bezbłędnie. Szybko objął prowadzenie 5-1 i po chwili wyrównał stan meczu.
"Zawsze oczekuję od siebie zaangażowania i lepszej gry"
“To nie było łatwe spotkanie. Na pewno to zwycięstwo doda mi wiele pewności siebie. Zawsze oczekuję od siebie zaangażowania i lepszej gry. Jeżeli będę realizował te założenia, to będę miał szanse wygrywać wielkie turnieje” - ocenił Hurkacz.
W Indian Wells wrocławianin przegrał z Francuzem Gaelem Monfilsem w drugiej rundzie (w pierwszej, podobnie jak w Miami, miał wolny los).
“Po turnieju w Indian Wells całe dnie trenowaliśmy i przygotowywaliśmy się jak najlepiej do startu w Miami. Wykonaliśmy świetną pracę, która powinna tutaj zaprocentować. Codziennie graliśmy w tenisa po wiele godzin. Na pewno fajnie mieć od czasu do czasu taki blok treningowy, bo to pomaga. Lubię to robić, choć oczywiście wolę być dłużej na turniejach” - podkreślił Hurkacz.
27-letni wrocławianin w spotkaniu z Kazachem w Miami posłał aż 28 asów, a jego rywal zaledwie pięć.
“Po Indian Wells dużo pracowałem nad serwisem i returnem. Jednak przerabialiśmy wszystkie elementy tenisa po kolei. Uważam, że mogę grać jeszcze lepiej, ale cieszę się z tego jak serwowałem. Szczególnie po turnieju w Kalifornii, gdzie warunki były ciężkie, jeżeli chodzi o dobór piłek do nawierzchni kortu. Z tego powodu grało się tam nieprzyjemnie” - zdradził.
Polak wcześniej podkreślał, że turniej w Miami, gdzie triumfował w 2021 roku, jest jego ulubionym.
“Potwierdzam to. Mnóstwo czasu spędziłem na Florydzie. Lubię tutejszy klimat i atmosferę. Dobrze się tutaj czuję” - powiedział.
Hurkacz rozgrywał spotkanie z Szewczenką w tym samym czasie, co Iga Świątek z Włoszką Camilą Giorgi (Polka zwyciężyła 6:1, 6:1). Mimo tego na trybunach była grupa polskich kibiców wspierających rodaka.
“To fantastyczne mieć taki doping. Czułem to wsparcie i za każdym razem to daje mi mnóstwo energii” - zakończył Hurkacz.
Hubert Hurkacz - Sebastian Korda w 3. rundzie
Rywalem wrocławianina w 3. rundzie będzie rozstawiony z numerem 28. Amerykanin Sebastian Korda. Reprezentant gospodarzy pokonał w sobotę hiszpańskiego kwalifikanta Roberto Bautistę-Aguta 6:7 (2-7), 6:3, 6:4.
Wcześniej Hurkacz, który triumfował w turnieju na Florydzie w 2021 roku, wygrał z Kazachem Aleksandrem Szewczenką 6:4, 6:7 (2-7), 6:3.
Gdzie i o której oglądać mecz Hurkacz-Korda?
Z Kordą, który jest sklasyfikowany w rankingu ATP na 29. pozycji, dziewiąty na świecie wrocławianin zmierzy się po raz piąty. Dotychczas pokonał Amerykanina trzykrotnie: dwa razy w ubiegłym roku i raz w 2021, w finale turnieju w Delray Beach. Korda był jednak lepszy w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open w 2023 roku.
Mecz Hurkacz - Korda odbędzie się dziś, nie wcześniej niż o godz. 19 polskiego czasu. Spotkanie będzie można zobaczyć na antenie Canal+ Sport.
Grają Magda Linette i Jan Zieliński
Dziś także swoje mecze w Miami w deblu zagrają Jan Zieliński i Magda Linette. Polak w parze z Monakijczykiem Hugo Nysem zmierzą się o godz. 19.15 z indyjsko-australijską parą Rohan Bopanna/Matthew Ebden.
Poznanianka w parze z Amerykanką Bernardą Perą zagrają o 20.30 z czesko-chińską para Linda Noskova/Xiyu Wang.
