O krwiodawcach przypominamy sobie najczęściej dopiero wtedy, gdy dochodzi do katastrofy i natychmiast potrzebna jest krew.
<!** Image 2 align=right alt="Image 129787" sub="Akcje krwiodawstwa cieszą się u nas sporym zainteresowaniem. Co roku pozyskuje się w ten sposób około 100 litrów krwi
/ Fot. Marek Wojciekiewicz">Państwo już na początku lat 90. pozbawiło kluby krwiodawstwa wszelkich dotacji, zabrało przywilej bezpłatnego dostępu do lekarstw, nie łoży na utrzymanie lokali.
- Powiedziano nam, żebyśmy radzili sobie sami. I próbujemy to robić, chociaż jest ciężko - przyznaje Jarosław Rządkowski, przewodniczący Rady Rejonowej Honorowych Dawców Krwi w Świeciu.
Utrzymują się ze składek członkowskich oraz datków od firm i skromnego wsparcia od gminy. Nie są to wielkie kwoty, dlatego trzeba liczyć każdą złotówkę.
- Oczywiście, wszyscy pracujemy społecznie, bo nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli pozwolić sobie na choćby jeden etat - dodaje Jarosław Rządkowski.
<!** reklama>W ubiegłym roku Jarosław Rządkowski został odznaczony medalem „Honorowy Dawca Krwi Zasłużony dla Zdrowia Narodu”. Medal nadawany przez ministra zdrowia otrzymują honorowi dawcy krwi, którzy dodatkowo poświęcają się pracy społecznej na rzecz idei krwiodawstwa w Polsce.
- Krew oddawałem od wczesnej młodości do ukończenia 65 roku życia. Początkowo nikt nie zwracał uwagi na rejestrowanie oddawanej krwi. Jednak od 1975 roku mam udokumentowane ponad 23 litry - mówi Jarosław Rządkowski.
Z Radą Rejonową HDK w Świeciu zrzeszone są gminne koła z Nowego, Jeżewa, Pruszcza i Drzycimia. Działa też klub zakładowy w firmie Mondi. Udaje się pozyskiwać dla idei honorowego krwiodawstwa także ludzi młodych - kluby krwiodawców działają we wszystkich trzech szkołach średnich w Świeciu. HDK w gminie Świecie ma około 60 członków. Oprócz tego jest jeszcze wiele osób niezrzeszonych, które również oddają krew.
- Nie narzekamy na brak zainteresowania naszymi akcjami oddawania krwi. Co kilka tygodni na Duży Rynek przyjeżdża ambulans z bydgoskiego Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Każda taka akcja cieszy się dużym odzewem wśród mieszkańców. To bardzo budujące, bo pokazuje, że świecianie nie są obojętni na pomoc potrzebującym - podkreśla Jarosław Rządkowski.