
- Jest na nim strażniczka więzienna trzymająca na ręku dziecko - mówi Damian Amon Rączka. - Chłopiec ma na imię Wojtuś. Jego matką biologiczną była więźniarką, która go porzuciła. Ta strażniczka trzymająca to dziecko, adoptowała je. To autentyczna historia z 1933 r. Na ścianie znajduje się też obraz celi dla matek z dziećmi także z 1933 r. W ten sposób chcemy podkreślić, że to było kobiece więzienie. Specyficzne, bo w czasie wyroków więźniarki rodziły tam dzieci. Najczęściej maluchy trafiały po roku do sierocińców.

Trójwymiarowy ma być też mural od strony Rynku.
- Będzie miał kształt zakrytych kamienic, które mogłyby tu stać, gdyby nie to, że właśnie jest więzienie. To się kłóciło z tymi kamieniczkami - mówi Damian Amon Rączka. - Zależało nam, by pokazać, jak mógłby wyglądać Rynek w Fordonie, gdyby nie więzienie. Na ścianie tej znajdą się również Władysław Opolczyk, który w 1382 roku zakładał miasto Wyszogród oraz Władysław Jagiełło, założyciel w 1424 roku Fordonu. Pojawi się również burmistrz Fordonu Wacław Wawrzyniak, a ponadto ostatni pastor Otto Rutzen i żydowski naukowiec Dawid Aron Bernstein.

Jak podkreśla Damian Amon Rączka, kolejna część muralu nad bramą (od strony ul. Sikorskiego) ma być poświęcona harcerkom Podziemia Niepodległościowego więzionym w latach 1945-1956 w Fordonie, żołnierkom i oficerom Armii Krajowej i Szarych Szeregów, Batalionu "Zośka".
- Znajdą się tu też cytaty wierszy major Ireny Tomalak, która była więźniarka w Fordonie oraz nieistniejące już zabytki Fordonu, czyli ratusz, strzelnica i oryginalny most na Wiśle z 1893 roku (ten obecny powstał w 1956 r.) - mówi Damian Amon Rączka.

Tak prezentuje się mural, który powstał na ścianie budynku administracyjnego Oddziału Zewnętrznego Aresztu Śledczego w Bydgoszczy-Fordonie od strony ul. Zakładowej. Mural jest częścią projektu "Nie poddać się, a zwyciężyć" realizowanego w ramach wydarzenia "Jedno Miasto Trzy Kultury".