29 zadań, 120 minut na ich rozwiązanie, a temat przewodni - patriotyzm. Wczoraj ponad 24 tys. gimnazjalistów w Bydgoszczy pisało egzamin gimnazjalny z przedmiotów humanistycznych.
Klaudia i Martyna, uczennice trzeciej klasy Gimnazjum Towarzystwa Salezjańskiego, nocy przed egzaminem nie będą wspominały najlepiej. Jedna długo nie mogła zasnąć, druga kilka razy budziła się.
<!** Image 2 align=none alt="Image 170206" sub="Wczoraj gimnazjaliści pisali egzamin z przedmiotów humanistycznych, a dziś zmierzą się z testem matematyczno-przyrodniczym. Na zdjęciu: uczniowie Gimnazjum nr 46. Fot. Dariusz Bloch">
- To pierwsza, naprawdę ważna próba - mówi Martyna. - Uświadomiłam to sobie wieczorem, choć przekonywałam się, że przy okazji różnych konkursów już się znajdowałam w podobnej sytuacji.
Godziny poprzedzające egzamin to, jak zwykle, giełda tematów i gatunków. Facebook i Gadu Gadu grzały się do czerwoności. Dziewczyny z gimnazjum salezjańskiego stawiały na rozprawkę, bo ćwiczyły ją wielokrotnie na lekcjach polskiego. Zawsze sprawdzana jest też jakaś formalna wypowiedź i tu Klaudia życzyła sobie zaproszenia, którego konstrukcję przypominała sobie jeszcze przed wejściem do szkoły. Martyna miała nadzieję na tematy związane z motywem władzy albo miłości. - Przerabialiśmy dużo lektur, które można byłoby wykorzystać - mówi. - Sympatyczny byłby też temat przyrody, ale miały go już starsze roczniki. Podobnie jest z wiedzą o społeczeństwie. Jeśli będą z niej pytania, to raczej nie liczymy na temat o Unii Europejskiej, bo był w poprzednich latach.
<!** reklama>
Jedynym tematem, na który Martyna nie chciała trafić, był... patriotyzm. Jej przeczucia, jak się okazało, potwierdziły się. - I rozprawka, i patriotyzm - śmiała się dziewczyna tuż po wyjściu z egzaminu. - Myślę jednak, że dobrałam niezłe przykłady - „Latarnika”, działalność Chopina i Mickiewicza na obczyźnie i Jan Paweł II jako współczesny autorytet i uosobienie miłości do ojczyzny. Wszyscy byliśmy zaskoczeni, że tak dużo pytań dotyczyło historii, przez co cały egzamin miał bardzo „wiedzowy” charakter. Nie było natomiast zadań z WOS, które tak dały w kość zdającym w zeszłym roku. Generalnie oceniamy, że test był raczej trudny, trudniejszy od tych, które ćwiczyliśmy przez cały rok.
Brak pytań z wiedzy o społeczeństwie rzucił się w oczy również nauczycielom. O ich opinię zapytaliśmy w bydgoskim Gimnazjum nr 46.
- Dotychczas z historii pojawiały się 3-4 zadania, a w tym roku mamy ich aż 10. Historia jest jak loteria. Zawiera w sobie tyle faktów i dat z różnych epok, a test sprawdza tylko wycinek tej wiedzy - mówi Monika Szura, nauczycielka historii. - Przy zadaniu 15 (patrz ramka - przyp. red) uczniowie musieli się dobrze zastanowić. Zwątpienie mogło się pojawić przy pytaniu o to, jaki symbol umieszczono na cmentarzu żołnierzy poległych pod Monte Cassino. Część uczniów mogło postawić na płaskorzeźbę orła zamiast na właściwą odpowiedź, czyli Krzyż Virtuti Militari. Natomiast pytanie 22 - za trzy punkty - nie było do końca sprecyzowane.
- Egzamin był bardzo spójny jeśli chodzi o dwa przedmioty - język polski oraz historię. Jednak teksty związane z historią nieco skomplikowały sprawę. Moi uczniowie oceniali je jako dziwne - dodaje Anna Holec, nauczycielka języka polskiego.