Zobacz wideo: 70 lat bydgoskich inżynierów. Jubileuszowa wystawa UTP.
Dzierżawca ma być jeden na wszystkie wskazane w konkursie ofert lokalizacje, stąd kwota jest wysoka. Przetarg dotyczy dzierżawy od 29 października br. do 2 listopada w 22 lokalizacjach, czyli przy bydgoskich cmentarzach, m.in., przy ul. Wiślanej, Grunwaldzkiej, Toruńskiej, Ludwikowo, Zaświat, Artyleryjskiej, Kossaka czy Piastowej oraz od 28 października do 1 listopada w okolicach placu Piastowskiego (ul. Jankowskiego/Śniadeckich).
Oferty można składać do 13 lipca do godz.15 w siedzibie Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej przy ul. Toruńskiej 174a. Ich publiczne otwarcie nastąpi 16 lipca o godz. 10.
Pierwszeństwo przy przyznawaniu miejsca dla prowadzących sprzedaż całoroczną przy cmentarzu
- Dzierżawca powinien zapewnić pierwszeństwo przy przyznawaniu miejsca w okolicy cmentarza osobom prowadzącym w danym miejscu sprzedaż całoroczną - zaznacza Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP w Bydgoszczy. - Sprzedaż może odbywać się wyłącznie z tymczasowych stoisk handlowych w formie namiotów, stołów. Zabrania się sprzedaży bezpośrednio np. z samochodów (zakaz nie dotyczy gastronomii). W przypadku sprzedaży kwiatów doniczkowych dopuszcza się handel z powierzchni ziemi.
Minimalna kwota ofertowa wynosi 80 tys. zł plus VAT, czyli 98 tys. 400 zł brutto. W przetargu mogą brać udział osoby fizyczne/osoby prawne oraz nieposiadające osobowości prawnej, które wpłacą wadium w wysokości 20 tys. zł na rachunek bankowy ZDMiKP do 13 lipca do godz. 12.
- Wątpię, że szybko znajdą się chętni, by stanąć do tego przetargu, bo odpowiedzialność duża, a wymagania spore - mówi bydgoszczanka, która handluje zniczami i kwiatami przy jednym z bydgoskich cmentarzy. - Dzierżawca będzie miał np. obowiązek utrzymania czystości i porządku oraz musi zapewnić bezpieczeństwo na dzierżawionym gruncie i w jego sąsiedztwie. Musi też zadbać o usunięcie odpadów na swój koszt, ustawić przenośne toalety. Już w ubiegłym roku ten przetarg trzykrotnie powtarzano z braku chętnych.
Uruchomienie stoisk tymczasowych na Wszystkich Świętych to spore koszty - mówią handlowcy
Bydgoszczanka twierdzi też, że jeszcze 3 lata temu za podnajem za cztery stoiska tymczasowe uruchomione przez 5 dni płaciła ok. 3 tys. zł.
- W ubiegłym roku i dwa lata temu, gdy dzierżawca był już jeden, musiałam wydać już 7 tys. zł - mówi kobieta. - By odłożyć pieniądze na ten cel, muszę mieć 40 tys. zł obrotu. W ub. roku z powodu pandemii sytuacja była jeszcze trudniejsza, bo 1 i 2 listopada cmentarze zamknięto, więc byłam w plecy jakieś 70 tys. zł. Oczywiście, za te dwa dni dzierżawca zwrócił nam pieniądze.
Niestety, zamknięcie wtedy cmentarzy sprawiło, że wielu handlujących przy bydgoskich nekropoliach zmagało się z problemami finansowymi.
- Byli i tacy, którzy to nawet odchorowali - mówi bydgoszczanka. - Mnie uratowali moi klienci, którzy po Wszystkich Świętych przychodzili i kupowali kwiaty żywe do domów czy ogródków. Dzięki temu wyszłam na zero, ale z producentami zniczy i kwiatów rozliczałam się z ogromnym poślizgiem. W tym roku może być jeszcze gorzej, bo towar bardzo podrożał, w porównaniu do grudnia 2020 r. o nawet 50 procent. Wydanie 7 tys. zł na uruchomienie 4 stoisk tymczasowych na Wszystkich Świętych to dla mnie duży wydatek, dlatego pozostanę, tak jak do tej pory, przy czterech stoiskach. Na więcej mnie nie stać.
