Grzybiarz stracił przytomność w lesie i zmarł
TVN24/X-News

zdj. ilustracyjne
Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu zajmuje się sprawą śmierci 59-latka, który przebywając w lesie w Przejęsławiu (gmina Osiecznica), gdzie zbierał grzyby, zadzwonił pod numer alarmowy. Mówił, że potrzebuje pomocy, bo traci przytomność. Na miejsce wysłano karetkę, ale ratownicy nie mogli znaleźć mężczyzny. Gdy z pomocą straży pożarnej i policji dotarli do niego po dwóch godzinach, mężczyzna już nie żył.
- Ten mężczyzna dzwonił na numer alarmowy 112. Pogotowie nie potrafiło go zlokalizować. Poproszono o pomoc policję, która ustaliła kim może być ten mężczyzna i pomogła go odnaleźć – relacjonował Sebastian Woźniak, zastępca Prokuratora Rejonowego w Bolesławcu.
Podaj powód zgłoszenia
W
Nigdy sam nie chodzę na grzyby....
P
no przecież dopiero jesienią będzie...
s
A jak tam lysiczka lancetowata?Jest juz wysyp?
h
znaleźli i dobili?
D
przynajmniej "Janusz" rodziny nie potruł.
W
nic tylko robactwo i śmierć tam się czai.
o
Czytaj ze zrozumieniem.
e
Dopiero co zginęły w w wypadku samochodowym w tej miejscowości 4 osoby. Śmierć na na łonie przyrody na pewno lepsza jest niż w betonach . Pewnie lubił las .
z
W lesie pod Bolesławcem aż się roi od nadajników telefonii komórkowej, wszyscy operatorzy mają tam swoje stacje:). W końcu każdy grzyb i każda paproć mają swoją komórkę. Na pewno namierzysz gościa z dokładnością do 1m, albo i lepiej.
P.S.
Jakie gimnazjum kończyłeś?
P.S.
Jakie gimnazjum kończyłeś?
l
Telefon komórkowy (działajacy) można namierzyć z dokładnością do stu metrów ciołku.
j
Upały, źle się poczuł i po człowieku. Najlepiej zawsze we dwójkę chodzić na grzyby, ale jak się jest w lesie, to łatwo się pacjenta nie znajdzie. Lasy pod Bolesławcem są przepastne.
Nie ma to jak g*wno wiedzieć i na podstawie tej wiedzy jechać po służbach. I tak go błyskawicznie w tych warunkach znaleźli, ciołku
O
Myslicie ze dzwoniąc na 112 moduł mapowy pokazuje dokładne położenie??? Pokazuje wiele razy bzdury. Zglasza ktoś z Wrocławia a mapa pokazuje Smolec itp itd. Odszukac kogoś kto dzwoni z lasu po mapie to jak szukać igły w stogu siana. Tak to działa!!!!!
Z
To działa w dwie strony może chodziło ryżego z Brukseli.
D
Prezesie albo Antonim i zaraz by go znaleźli.