Gruszka wraca do Łuczniczki

Bydgoszczanie muszą dzisiejsze spotkanie wygrać, żeby zapewnić sobie miejsce w pierwszej czwórce i uniknąć gry w eliminacjach Pucharu Polski. Podejmować będą przedostatnią drużynę w tabeli, którą ostatnio wzmocnił doświadczony Piotr Gruszka.

<!** Image 3 align=none alt="Image 200578" >

Drużyna Piotra Makowskiego marzy o zajęciu miejsca w czołowej czwórce (liczy też na stratę punktów Politechniki lub Skry w ich bezpośrednim meczu). Pozwoli to jej awansować od razu do ćwierćfinału Pucharu Polski, dzięki czemu w tym roku bydgoszczanie mieliby więcej czasu na przygotowania do kolejnych meczów ligowych i w Pucharze Challenge Cup, w którym będą podejmować u siebie (12 i 13 grudnia) izraelski Hapoel Mate-Asher. Delectę wbrew pozorom czeka dzisiaj trudna przeprawa. Ostatnio Indykpol AZS Olsztyn wygrał na wyjeździe w Gdańsku 3:2 i będzie chciał odbić się od dolnych rejonów tabeli. Ma mu w tym też pomóc Piotr Gruszka, były reprezentant Polski i gracz Delecty, mający na koncie wiele sukcesów. Wczoraj, przed przyjazdem do grodu nad Brdą, „Express” rozmawiał z jednym z najbardziej utytułowanych zawodników w historii polskiej siatkówki. Oto, co powiedział:<!** reklama>

O powrocie do Bydgoszczy

Nie przypuszczałem, że tak szybko się tu pojawię. Bardzo się cieszę, że z drużyną z Olsztyna przyjeżdżam do miasta, w którym bardzo fajnie spędziłem czas. Z wieloma osobami z Delecty i spoza tego klubu utrzymuję kontakt do dziś. Mój syn się tu urodził i czuję do Bydgoszczy wielki sentyment.

O nowym sezonie

Poprzednie miesiące spędziłem we włoskim Marcegaglia CMC Ravenna, lecz nie wszystko poukładało się po mojej myśli. Łatwo jest wszystko oceniać i komentować w telewizji. Decyzja zapadła, wróciłem do kraju. Zostałem bez przynależności klubowej, ale trenowałem indywidualnie. Mogłem jeszcze krążyć po świecie, były bowiem pewne propozycje, ale nie byłem już tak chętny i gotowy, żeby grać w zagranicznym klubie.

O grze w Olsztynie

Otrzymałem telefon, spotkaliśmy się, przedstawiono mi wizję funkcjonowania klubu i w miarę szybko doszliśmy do porozumienia. Od początku wiedziałem, jaki drużyna ma cel i czego się w Olsztynie spodziewać. Jeśli będę miał grać w całym spotkaniu, to zrobię wszystko, żeby sprostać zadaniu. Ale rytmu meczowego mi nie brakuje, dbałem o formę. Zrobię wszystko, żeby wrócić do takiej dyspozycji, by drużyna miała ze mnie pożytek. Chcę wspomóc zespół, a nie swoją osobę.

O postawie zespołu Delecty

Po odejściu z Bydgoszczy na bieżąco śledziłem, jak moja była drużyna spisuje się w rozgrywkach. Obecnie, trzeba przyznać, gra całkiem dobrze, równo i odważnie. To mocna ekipa, która jest pewna tego, co robi. W składzie są zawodnicy, z którymi występowałem na parkiecie - Jurkiewicz, Lipiński, Dębiec i Konarski. Cieszy, że Konarski jest dzisiaj najlepiej punktującym graczem w lidze, a Jurkiewicz ma bardzo dobry procent w ataku. Do tego dochodzą Stephane Antiga, Michał Masny, młody, obiecujący Marcin Waliński oraz trener Piotr Makowski, który bardzo dobrze dogaduje się z zespołem. No i są tego wyniki. W ubiegłym sezonie Delecta mocna walczyła o pozycję medalową. Robi postępy, krótko mówiąc same pozytywy.

O dzisiejszym meczu

Trudno powiedzieć, jaki będzie jego scenariusz. Oby to nie był mecz jednostronny, po którym będą się tylko cieszyć koledzy z Delecty... Zagramy na trudnym terenie, z zespołem, który natychmiast potrafi wykorzystać słabe punkty przeciwnika. Musimy wyjść do tego spotkania szalenie zdeterminowani, bo punkty są nam bardzo potrzebne.

O PlusLidze

W gronie faworytów do złota, pomimo roszad w składzie, widzę Skrę Bełchatów. To jest ekipa, z którą nadal należy się liczyć, co pokazuje w Lidze Mistrzów. Drugim kandydatem do mistrzostwa jest Zaksa Kędzierzyn-Koźle, o ile pozwoli na to zdrowie wszystkich zawodników.

O swojej karierze

Na podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Moja kariera toczyła się różnie, kilka wyników z pewnością można było bardziej wyśrubować. Dziś już mogę powiedzieć, że przeżyłem sporo fajnych momentów. I mogłem cieszyć się z dobrych rezultatów w różnych imprezach. Jeśli przyjdzie dzień, w którym trzeba będzie zakończyć karierę, zaproszę na pożegnalne spotkanie przyjaciół z boiska i dopiero wtedy będę mógł spokojnie usiąść w fotelu i ocenić, co tak naprawdę osiągnąłem. Mój Boże, to już dwadzieścia lat, jak gram w siatkówkę. Może uda się to wszystko spisać i wydrukować w postaci książki...?

Ponieważ Piotr Gruszka skromnie wspomniał o swoich osiągnięciach, przypomnijmy, że w reprezentacji Polski rozegrał... 404 mecze (!), a grając w niej, w juniorach był mistrzem Europy i świata, zaś w dorosłej siatkówce - złotym i brązowym medalistą mistrzostw Europy, wicemistrzem świata i brązowym medalistą Ligi Światowej. Trzykrotnie brał udział w igrzyskach olimpijskich. Pięć razy cieszył się z mistrzostwa Polski i trzykrotnie z Pucharu Polski. Został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Żonaty, ma dwoje dzieci: Aleksandra (7 lat) i Julian (2).

Plusliga - fakty

Delecta - Indykpol AZS Olsztyn, dziś, godz. 18.00

Ceny biletów: normalny - 20 zł, ulgowy - 10 zł, grupowy - 5 zł.

Dla Czytelników. Mamy trzy podwójne wejściówki. Wystarczy zadzwonić dziś o godz. 11.00 pod nr tel. (52) 3260-722.

Pozostałe pary 9. kolejki, dziś: Wkręt-met AZS Częstochowa - Jastrzębski Węgiel, Effector Kielce - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Politechnika Warszawska - Skra Bełchatów (20.00, Polsat Sport), jutro: Lotos Trefl Gdańsk - Asseco Resovia.

1. Zaksa 8 20 23-9

2. Skra 8 17 20-12

3. Politechnika W. 8 16 18-12

4. Resovia 8 15 19-11

5. DELECTA 8 15 18-14

6. Jastrzębski W. 8 14 16-12

7. Kielce 8 9 12-15

8. Gdańsk 8 6 9-21

9. Olsztyn 8 5 7-20

10. Częstochowa 8 3 7-23

__