- Wygrywa po prostu lepszy - mówią przedstawiciele Toruńskich Zakładów Graficznych „Zapolex”, które w niecodziennych okolicznościach zwyciężyły w ogólnopolskim przetargu.
Firma drukuje testy dla VI-klasistów, które 4 kwietnia trafią do wszystkich szkół w kraju. Zestawy zadań przechowywane będą w kuratoryjnych sejfach, w „bezpiecznych” kopertach. I o te koperty właśnie całe zamieszanie.
Do przetargu Centralnej Komisji Egzaminacyjnej na druk testów przystąpiły: TZG „Zapolex” (oferta: 4.08 mln zł), ZPW „Pozkal” z Inowrocławia (4.23 mln zł) i drukarnia „Greg” z Gliwic (1.7 mln zł). Wszystkie firmy legitymują się doświadczeniem i certyfikatami. Wygrała najtańsza, bo cena była jedynym kryterium wyboru. „Zapolex” znalazł jednak błąd w ofercie „Grega” - brak wzmianki o druku bezpiecznych kopert. Co prawda, CKE odrzuciła protest Zapoleksu, ale ten nie zamierzał się poddawać. Odwołał się do sądu arbitrażowego przy Urzędzie Zamówień Publicznych i... wygrał. W ten sposób CKE zmuszona została powierzyć druk firmie droższej. Z odwołania do sądu komisja nie skorzystała ze względu na brak czasu.
Wczoraj o „przepłaconych sprawdzianach” napisała „Rzeczpospolita”. Zapolex nie czuje się winny.
- Wygraliśmy w majestacie prawa - mówi dyrektor Sławomir Brzezicki. - Znaleźliśmy błąd u konkurencji, skorzystaliśmy z możliwości odwołań. Testy drukujemy od lat, zbierając pochwały ze strony Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Nie boimy się ani konkurencji, ani zmian przepisów. Wygrywa po prostu lepszy.
