We wtorek, w trzecim dniu kanadyjskich mistrzostw świata w pływaniu w Montrealu, rozdano pięć kompletów medali.
20-letni Amerykanin Michael Phelps, sześciokrotny mistrz olimpijski z Aten, prowadził od połowy dystansu, wygrywając wyścig na 200 m stylem dowolnym w czasie 1.45,20, o sekundę gorszym od rekordu świata Australijczyka Iana Thorpe’a, który nie startuje w MŚ. Australijczyk
Grant Hackett pokonał dystans w 1.46,14, był drugi, jednak i tak został bohaterem. Był to bowiem 14 medal MŚ w jego karierze, czego nikt przed nim nie dokonał. Po 13 medali pływackich mistrzostw świata ma w dorobku tylko trójka zawodników - Thorpe, jego rodaczka Petria Thomas i Niemiec Michael Gross. 25-letni Hackett w niedzielę w Montrealu zdobył złoto na 400 m stylem dowolnym, a o pięć lat młodszy Phelps, tego samego dnia, triumfował z amerykańską sztafetą na dystansie 4x100 m stylem dowolnym. Wczoraj w serii przedpołudniowej startowało troje Polaków.
Otylia Jędrzejczak z najlepszym wynikiem eliminacji awansowała do półfinału wyścigu na 200 m stylem motylkowym. Zawodniczka AZS AWF Warszawa pokonała dystans w 2.09,21. Z kolei Łukasz Gąsior uzyskał siódmy wynik i także popłynął w 1/2 finału. Zawodnik Polonii Warszawa pokonał dystans 100 m stylem dowolnym w 49,31. Najlepszy rezultat eliminacji uzyskał Włoch Filippo Magnini - 48,97, który jako jedyny zszedł poniżej 49 sekund.
Nie udało się Katarzynie Staszak, która czasem 30,11 na 50 m st. grzbietowym zajęła dopiero 26. pozycję. Półfinały w tych konkurencjach, podobnie jak finały z udziałem naszych reprezentantów (Paweł Korzeniowski na 200 m st. motylkowym oraz Paulina Barzycka na 200 m st. dowolnym) odbyły się po północy naszego czasu. Dziś w finale 200 m st. motylkowym po północy powinna popłynąć Otylia Jędrzejczak.
