Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gracz, który trafił szóstkę w Lotto w Bydgoszczy, jeszcze nie zgłosił się po wygraną, ale ma na to czas

Małgorzata Pieczyńska
GRZYMAŁY SIEDLECKIEGO LOTTO TU PADŁA 6GRZYMAŁY SIEDLECKIEGO LOTTO TU PADŁA 6
GRZYMAŁY SIEDLECKIEGO LOTTO TU PADŁA 6GRZYMAŁY SIEDLECKIEGO LOTTO TU PADŁA 6 Dariusz Bloch
W sobotnim losowaniu Lotto, w którym kumulacja wynosiła prawie 40 milionów złotych, jedna z trzech szóstek padła w punkcie LOTTO przy ulicy Grzymały-Siedleckiego w Bydgoszczy.

Szczęśliwy gracz kupił tu dwa zakłady Lotto Plus za 8 zł. Zagrał na chybił trafił i zgarnie ponad 13,2 mln zł!
[break]
Przed kioskiem na bydgoskich Wyżynach, gdzie mieści się szczęśliwy punkt Lotto, panuje spory ruch. Pani Mariola, która pracuje w kiosku, od rana odbiera gratulacje. To ona miała dobrą rękę i sprzedała szczęśliwy kupon. - Szkoda, że to nie ja wygrałam. Nie gram w totka, ale chyba zacznę - śmieje się. - W tym miejscu jesteśmy obecni od 30 lat. Wcześniej pracowali tu rodzice, teraz prowadzę ten kiosk razem z mężem. Punkt Lotto mamy tu od siedmiu lat. Jak jest kumulacja, to zawsze sprzedajemy dużo kuponów. W ostatnim czasie najwyższa wygrana padła u nas w kwietniu ubiegłego roku i było to 7700 złotych. Szóstka trafiła się po raz pierwszy - dodaje. Do okienka podchodzi starszy mężczyzna. - Wie pan, że w sobotę padła tu szóstka? - zagaduję. - Pierwsze słyszę. Naprawdę?! Gram w totolotka od 1973 roku, ale dotychczas udało mi się wygrać tylko drobne sumy. Ktoś miał wielkie szczęście - mówi pan Eugeniusz. Chwilę później po gazetę przychodzi pani Anna. - Gratuluję szczęśliwej ręki - mówi do pani Marioli. - Wiem, wiem. Słyszałam w telewizji, Gdybym to ja wygrała, to pomogłabym dzieciom - dodaje. Pani Agnieszka nie gra w totka, ale jej mąż tak. - Fajnie, że na naszym osiedlu ktoś trafił szóstkę. Powiem o tym mężowi. Może teraz sama zacznę grać - śmieje się.
- Dotychczas osoba, która wygrała w Bydgoszczy jeszcze się z nami nie skontaktowała - powiedział nam wczoraj przed południem Jarosław Tomaszewski z biura prasowego Totalizatora Sportowego w Warszawie. - Zgodnie z regulaminem gier liczbowych ma na to 60 dni, licząc od następnego dnia po losowaniu. Po upływie tego terminu przysługuje jej prawo do składania roszczeń. Ustawa mówi, że przedawniają się one z upływem 6 miesięcy od dnia losowania. Nieodebrane wygrane wracają wówczas do Totalizatora Sportowego, a w konsekwencji do skarbu państwa.Gracz może odebrać wygraną w 17 naszych oddziałach w całym kraju, niekoniecznie w Bydgoszczy. Musi się zgłosić osobiście z kuponem. Jeśli sam tego nie może zrobić, np. jest chory, wyjechał za granicę, to może ją odebrać w jego imieniu pełnomocnik, ale musi mieć upoważnienie, potwierdzone przez notariusza - dodaje Jarosław Tomaszewski.
Bywają jednak duże wygrane, po które nikt się nie zgłasza. - To rzadkie przypadki. W ostatnich latach mieliśmy takie dwa. W 2008 r. była to kwota 11,8 mln zł, a w 2012 roku w Chojnicach - prawie 17,2 mln zł - mówi Jarosław Tomaszewski.
Co zrobić z tak wielkimi pieniędzmi? Doradcy finansowi radzą, by najlepiej je zainwestować. Dobrym rozwiązaniem jest zakup lokali użytkowych pod wynajem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera