Arkadiusz Milik - 0 minut; Wojciech Szczęsny - 90 minut przeciwko Maccabi Hajfa (3:1)
Arkadiusz Milik całe dzisiejsze spotkanie spędził na ławce rezerwowych. W wyjściowym składzie wyszedł jego bezpośredni konkurent o miejsce w podstawowej jedenastce - Dušan Vlahović. Serb udowodnił, że Massimiliano Allegri "miał nosa", żeby go wystawić. Napastnik strzelił bramkę na 2:0 dla Juventusu. Bramka kontaktowa izraelskiego klubu nic nie dała, gdyż Włosi utrzymali korzystny rezultat do końca.
Wojciech Szczęsny nie miał dużo roboty. Maccabi Hajfa oddała tylko trzy celne strzały w całym spotkaniu.
Kamil Grabara - 90 minut przeciwko Manchesterowi City (0:5)
Polski bramkarz wrócił do gry po ponad dwóch miesiącach przerwy. Przez złamanie kości twarzy był zmuszony grać dzisiaj w specjalistycznej masce. Mecz przeciwko Manchesterowi City z pewnością nie będzie dobrze wspominany przez 23-latka.
Polak po raz pierwszy skapitulował już w 7. minucie. Strzałem z bliskiej odległości pokonał go Erling Haaland. 25 minut później mieliśmy już 2:0. Autor gola ten sam - norweski snajper. Tuż przed przerwą Davit Khocholava zaskoczył Grabarę i wpakował piłkę do własnej bramki. Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy Riyad Mahrez zamienił rzut karny na bramkę. Julián Álvarez ustalił wynik spotkania strzelając do pustej bramki w 77. minucie.
Pomimo niekorzystnego wyniku, Kamil Grabara zaliczył parę świetnych interwencji, które uratowały zespół przed stratą bramki. Gdyby nie świetna dyspozycja między słupkami, Kopenhaga mogła przegrać dużo wyżej. Polak zanotował aż ... obron.
Erling Haaland jest w genialnej formie nie tylko w Premier League, ale także w Lidze Mistrzów. Jeszcze kilka dni temu zachwycaliśmy się niesamowitymi osiągnięciami napastnika w lidze angielskiej - 22-latek został najszybszym zdobywcą trzech hat-tricków w historii ligi. Potrzebował do tego tylko ośmiu spotkań.
Dzisiaj śrubował kolejne rekordy. Dwie bramki strzelone przeciwko klubowi Kamila Grabary pozwoliły mu wyprzedzić Luisa Suáreza w klasyfikacji strzelców wszechczasów Ligi Mistrzów. Licznik Norwega wskazuje obecnie 28 bramek, natomiast urugwajskiego napastnika zaledwie 27.
Kamil Piątkowski - 0 minut przeciwko Dinamo Zagrzeb (1:0)
Polski środkowy obrońca spędził cały mecz przeciwko chorwackiemu zespołowi na ławce rezerowywch. Trener Salzburga postawił na duet środkowych obrońców Pavlovic-Solet.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
