Europosłowie spierali się w Parlamencie Europejskim o wolność słowa w trzech krajach UE: Polsce, Węgrzech i Słowenii.
Z ust holenderskiego posła Jeroena Lenaersa padły oskarżenia w stronę Polski, że od wielu lat rząd PiS próbuje uciszyć wolne media i chce pozbawić Polaków dostępu do informacji a także zniszczyć praworządność.
Birgitt Sippel, przedstawicielka niemieckich socjaldemokratów wspomniała podczas debaty, że przykładem dążeniem do ograniczenia wolności słowa w naszym kraju jest wykupienie spółki Polska Press z rąk niemieckich właścicieli przez PKN Orlen.
- Nie organizujcie państwo debat w Parlamencie Europejskim opartych na fake newsach i dezinformacji - zaapelowała Beata Szydło, eurodeputowana PiS, była premier RP.
Europdeputowany Robert Biedroń postanowił zaprotestować z mównicy PE. - Tak właśnie wyglądałaby demokracja bez wolnych mediów - powiedział europarlamentarzysta Wiosny i zasłonił sobie usta napisem „Free media”. Po czym został wyproszony z mównicy. Na sali można było usłyszeć oklaski. Nie wiadomo, czy dla Polaka, czy dla prowadzącego obrady PE.
- Wszystkim Kaczyńskim, Orbanom, Erdoganom zależy na jednym, by obywatele stali się ich poddanymi. Panie Kaczyński, uciszając wolne media odbiera Pan wolność rodakom i to jest Pana cel - powiedziała tymczasem Magdalena Adamowicz, europosłanka PO.
Drugim "gorącym" tematem w PE była debata nt. stworzenia z Unii Europejskiej „strefy wolności LGBTIQ”. Europoseł PiS Ryszard Legutko tak skomentował pomysł urzędników z Brukseli: "Od żłobka karmicie dzieci genderami, zatruwacie język polityczną poprawnością. Uspokójcie się.. Zróbcie Unię strefą wolną dla zdrowego rozsądku! Wiem, że to trudne".
Hiszpańska socjalistka w PE Iratxe Garcia Perez powiedziała, że strefy wolne od LGBT w Polsce przypominają o czasach barbarzyństwa. - Nie zgodzimy się na homofobiczną krucjatę prowadzoną w Polsce i na Węgrzech, panie Kaczyński żadna ideologia nie odbierze praw obywatelom gwarantowanym w UE - grzmiała podczas debaty.
Łukasz Kohut, eurodeputowany z Wiosny, dodał, że w Polsce ma miejsce otwarta, instytucjonalna dyskryminacja osób nieheteronormatywnych. - Wstyd i hańba! Ośmieszacie Polskę każdego dnia, a my tutaj każdego dnia musimy udowadniać, że Polska to nie PiS - mówił.
W odpowiedzi Patryk Jaki, europoseł PiS, stwierdził, że nie chodzi o tolerancję, a o ekspansję lewicowych działaczy na tradycyjne wartości. - Znów widać na tej sali kolonialne myślenie, że wasza kultura jest lepsza niż polska - zauważył.
Jutro, 11 marca 2021 r., odbędzie się głosowanie nad rezolucją PE ws. ogłoszenia całego terytorium UE „strefą wolności LGBTIQ”.
