Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gollob: - Czuję się młodo!

Marcin Karpiński
- Sport jest całym moim życiem. Mimo upływających lat wciąż ostro trenuję, żeby być przygotowanym do ok. 90 zawodów w ciągu roku. Odpoczywam tylko po sezonie, do świąt - powiedział na spotkaniu nie tylko ze studentami Tomasz Gollob.

- Sport jest całym moim życiem. Mimo upływających lat wciąż ostro trenuję, żeby być przygotowanym do ok. 90 zawodów w ciągu roku. Odpoczywam tylko po sezonie, do świąt - powiedział na spotkaniu nie tylko ze studentami Tomasz Gollob.

<!** Image 2 align=none alt="Image 187116" sub="Tomasz Gollob znalazł jeszcze czas przed sezonem, żeby spotkać się ze studentami Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego Fot.: Tymon Markowski">Były mistrz świata i jeździec Polonii przyjął zaproszenie od władz bydgoskiej uczelni, żeby podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat trwającej kariery. Tradycyjnie padły też pytania o to, czym będzie się zajmował po odstawieniu motocykli do garażu. Ale na to tak szybko się nie zanosi.

- Wciąż czuję się młodo! - zapewnia młodszy z braci Gollobów. - Biegam, ćwiczę, jeżdżę na crossie. Może inni widzę mnie już na emeryturze, może w roli trenera, lecz ja nie odczuwam, żebym był po czterdziestce. Mogę być na torze do późnych godzin wieczornych. Od szóstego roku życia mam kontakt z motocyklami. I to się szybko nie zmieni. Chcę nadal zwyciężać, zostawić po sobie rekordowe osiągnięcia i przejść do historii z jak najlepszym wynikiem.

Lider Stali Gorzów wrócił również do początków wielkiej kariery. Stwierdził, że musiał pokonać długą i wyboistą drogę. - Lata 90., o sponsorów było trudno. Promy były tańsze niż samoloty, to się pływało - dodaje. - Nie było lekko. Musiałem się całkowicie poświęcić treningom, a sport z nauką pogodzić nie było łatwo. Sam talent to za mało. Trzeba mieć zacięcie, rzetelnie i konsekwentnie pracować. To mogę dziś powiedzieć wszystkim, którym marzy się kariera sportowca.

<!** reklama>Niektórzy chętnie widzieliby Golloba ponownie w Polonii. Wczoraj zawodnik odniósł się także do tej sprawy. - Myślę, że przez 16 lat zrobiłem dla tego miasta bardzo dużo. W pewnym momencie musiałem jednak odejść, zresetować się. Teraz wiem, że to była jedyna słuszna droga. Zmieniłem klimat, zacząłem jeździć na innych torach. Gdyby nie przejście do Tarnowa, a potem do Gorzowa, może nigdy nie byłbym mistrzem świata. Odnośnie Polonii... Powiem tyle, jeszcze wiele może się zmienić.

Na razie Gollob jest myślami przy pierwszym tegorocznym turnieju Grand Prix w Nowej Zelandii.

- Cały sprzęt poleciał już do Dubaju, później dołączą wszyscy zawodnicy i udamy się do Auckland. Zobaczymy, jak ten eksperyment wypali - mówi piąty żużlowiec zeszłorocznego cyklu. - Ludzie z mojego teamu zadbali już o każdy szczegół. Każdy wie, co ma robić. Po paru treningach zobaczymy, na co mnie stać.

A odnośnie dalszej przyszłości...

- Chcę mieszkać w Bydgoszczy. A co będę robił, trudno teraz powiedzieć. Wciąż mam dużo energii i pomysłów. Nie mam natomiast ambicji, żeby zostać komentatorem sportowym. Nie widzę siebie także na trasie rajdów. Adam Małysz startował ostatnio w Dakarze, ja też miałem taką propozycję w 2004 roku, lecz tam również chciałbym wygrywać. Nie interesują mnie dalsze pozycje.

Na koniec Tomasz Gollob rozdał pocztówki i nie omieszkał przedstawić swoich największych sponsorów. W tym, jak wszyscy zgodnie przyznali, też jest mistrzem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!